Taka sytuacja:
- ok. 2012 roku na popularnym serwisie aukcyjnym kupiłem pewien przedmiot. Za przedmiot zapłaciłem przelewem, przedmiotu nie otrzymałem, kontakt się urwał. Po złożeniu zawiadomienia na komendzie i wszczęciu postępowania otrzymałem zwrot środków z Programu Ochrony Kupujących,
- ok. 2017 roku, po kilku rozprawach ustalono oskarżonego. W odpisie wyroku, który otrzymałem, jest wzmianka o nakazie zapłaty wyłudzonej kwoty na rzecz pokrzywdzonego (czyli mnie). Temat jakby to ująć "olałem", gdyż pieniądze otrzymałem od serwisu aukcyjnego,
- ok. 2020 roku (czyt. teraz) gdy zapomniałem o sprawie, sąd zapytuje czy oskarżony naprawił szkodę

. Z jakiego powodu ? Nie wiem.
Jak powinienem to rozegrać ?
- Wysłać wezwanie do zapłaty do oskarżonego (chociaż mam jedynię imię, nazwisko i miasto bez adresu) ?
- Przekazać odpis wyroku do serwisu aukcyjnego i niech ich dział windykacji się martwi ?
- Udało mi się znaleźć miejsce zatrudnienia z kontaktem email do oskarżonego (personalia i województwo się zgadzają, aczkolwiek nie jednemu psu burek na imię), może grzecznie poprosić o zwrot ?
Czy jeszcze inaczej ?
Oczywiście otrzymane pieniądze wracają do serwisu aukcyjnego - myślę że to oczywiste

.