Konflikt z nauczycielem
Witam
31 maja doświadczyłem nieprzyjemnej dość potyczki ze swoim nauczycielem od jednego z przedmiotów. Mianowicie cała sytuacja rozpoczęła się od tego że nie powiedziałem dzień dobry (tak wiem że to dziwne). No właśnie od tego wszystkiego się zaczęło iż zostałem przez tą nauczycielkę oskarżony o atak słowny (wyzwiska, krzyczenie czy podniesiony ton głosu). Informacja o całej sytuacji została przekazana przez tego nauczyciela do mojej wychowawczyni z która akurat tego samego dnia miałem lekcje. Kiedy pani wychowawczyni mnie zobaczyła powiedziała że chcę ze mną porozmawiać. Stwierdziłem okej dobra mam jej trochę do powiedzenia na temat tej nauczycielki (sposób traktowania w momentach poprawiania semestru I w kl. 2 TECH i nie tylko). Jako iż nie chciałem za bardzo "chwalić" się przy klasie postanowiłem wyjść ze swoją panią na korytarz i tam z nią porozmawiać o tym wszystkim. W dniu 31 maja miałem akurat lekcje dokładnie ostatnią z tą nauczycielką z potyczki. Nauczycielka przy całej klasie postanowiła rozmawiać na temat związany z potyczką gdzie było tylko trzech kolegów. Ze mną oczywiście też rozmawiała nie dając mi dojść do głosu przerywając mi i DOSŁOWNIE podnosząc głos wręcz krzycząc na mnie (całą lekcje z 31 maja mam nagraną). Pytanie moje brzmi tak: - Skoro mam z kimś jakiś konflikt "Indywidualny" czy ta osoba może z tym wychodzić do szerszej publiczności (czyli klasa) skoro sobie tego nie życzę? Zaznaczając fakt że o coś musiało mi chodzić skoro nie chciałem rozmawiać o tym przy klasie.
Zostałem też m. in. oskarżony o:
-Arogancję
-Wyzwiska
-Zaatakowanie słowne nauczyciela
-Manipulowanie faktami jakie przekazuję
Oczywiście te oskarżenia wszystkie są nieprawdziwe, a zeznania nauczycielki oraz moje się bardzo od siebie różnią.
|