Urząd Pracy - sporna sprawa - Forum Prawne

dominlesne

Witam.
Opiszę sytuację jaka miała miejsce, jednocześnie proszę radę.
Otóż w zeszłym roku korzystałem ze szkolenia z PUP (indywidualne z dotacją 90%). Po tym szkoleniu podjąłem pracę w firmie X. O fakcie mojego zatrudnienia powiadomiłem PUP telefonicznie - zadzwoniłem do działu szkoleń, gdyż warunkiem otrzymania dotacji na szkolenie było znalezienie pracy lub założenie działalności gospodarczej w ciągu miesiąca.
Niestety nie przedłużono mi umowy (pracowałem w tej firmie około roku czasu), dlatego zarejestrowałem się ponownie w PUP. Jakiś czas po tym fakcie przyszło do mnie pismo z PUP, gdzie postawiono mi zarzut nie poinformowania PUP o fakcie zatrudnienia w firmie X. Odpisałem do nadawcy, że poinformowałem PUP telefonicznie i w tej rozmowie dostałem informację, że takie zawiadomienie wystarczy (dobrze pamiętam tą sytuację).
Oczywiście na moje odwołanie przyszła wiadomość, że to nie możliwe, bo w takiej sytuacji urzędnicy informują o konieczności pisemnej formy powiadomienia.

W tej chwili nie wiem co zrobić, sprawa została przekazana do Inspektoratu UP, z tego co wiem to za brak powiadomienia mogę dostać karę grzywny. Czy fakt, ze zostałem wprowadzony w błąd może zostać zlekceważony i będę musiał ponieść konsekwencje?

kate19

O takich sprawach informuje się osobiście. Przecież musiałeś się jakoś wyrejestrować z PUP.

dominlesne

Dla mnie to nie było takie oczywiste, a informacje dostałem taką jak napisałem wyżej. Poza tym nie trzeba osobiście
Proszę o "fachową" radę.

Kosssz

Informację przekazaną przez telefon bardzo trudno udowodnić. Chyba, że nagrałeś tą rozmowę albo PUP rejestruje rozmowy.
Na przyszłość masz nauczkę: w urzędach spraw nie załatwia się "na telefon". Wszystko powinno być na piśmie.
Nie wyobrażam sobie, aby pozbawić osobę bezrobotną statusu (w tym np. możliwości korzystania z zasiłku dla bezrobotnych czy z bezpłatnej opieki zdrowotnej) na podstawie rozmowy telefonicznej gdzie nie ma mozliwości zweryfikowania czy rozmówca jest faktycznie osobą zainteresowaną.

Czyli przez cały okres kiedy pracowałeś byłeś zarejestrowany w PUP?

dominlesne

Nie, dostałem pismo o moim wyrejestrowaniu ze względu na niestawienie się w określonym terminie - byłem w tym czasie na szkoleniu i jak mi powiedziano, po prostu mam nie przychodzić. Mój błąd, że nie odpisałem wtedy na to pismo, że korzystałem ze szkolenia etc.
Dziwne jest to, że w dziale szkoleń w komputerze wszystko się zgadza.
Co do rozmów telefonicznych to są podobno rejestrowane tylko, że nawet jeśli, to nie pamiętam którego dnia dzwoniłem.

Zresztą myślałem, że taka informacja dociera też pośrednio lub bezpośrednio od pracodawcy. Wygląda na to, że instytucje administracji publicznej nie informują się za dobrze, nawet komórki w UP jak widać po moim przypadku.