Witam serdecznie,
mój dom postawiony jest na mojej działce lecz bezpośrednio przy granicy z działką sąsiada. Dom liczy sobie około 30 lat, lecz mieszkamy w nim od 15. Sąsiad mieszkał obok zanim mój dom został jeszcze postawiony. Sami nie wprowadzaliśmy żadnych zmian w jego strukturze. Poprzedni właściciel budując go otrzymał wszelkie konieczne zezwolenia na budowę od gminy. Dwa lata temu budowałem nowe ogrodzenie i z tego powodu pokłóciłem się z sąsiadem. Sąsiad stwierdził że "nie będziemy mieć tak ładnie" "że będzie tak jak on chce bo ona ma 40 ary pola", rozumiecie. Nagrałem nie jedno kompromitujące nagranie z jego udziałem. Miałem już wzywaną policję (że niby mój pies na jego podwórku lata), straż miejską (związane z tym że wylewam nieczystości). Oczywiście kontrole nic nie wykazały. Jako że wprowadziliśmy się do tego domu (wcześniej nikt w nim nie mieszkał), musieliśmy zrobić ekspertyzę budynku. Wcześniej nie mieliśmy na to pieniędzy dlatego chcieliśmy trochę poczekać. W momencie gdy sąsiad zgłosił sprawę do nadzoru budowlanego, przyszło pismo z urzędu że musimy wykonać tą ekspertyzę. Przyszedł człowiek który się tym zajmuje i stwierdził że nie może wydać pozytywnej ekspertyzy i że okna muszą zostać zamurowane. Czy w tym wypadku nie pozostaje mi nic innego jak tylko zamurować pięć okien? Dodam że sąsiad na granicy posadzone ma wysokie drzewa, także moje okna w żaden sposób mu nie przeszkadzają. Czy jest sens wchodzić na drogę sądową? Mieszkam z żoną i dwoma synami i również oni mogą potwierdzić całą sytuację. Ewidentnie nie robią mu problemu moje okna (15 lat nic nie mówił), a chce on jedynie narobić mi problemu bo "za ładne ogrodzenie sobie postawiłem". Proszę o pomoc i gorąco pozdrawiam