Witam wszystkich i pozdrawiam jestem nowym użytkownikiem i mam nadzieje że w dobrym miejscu zamieszczam temat
Sprawa moja polega na tym że zarejestrowałem auto pochodzące z Belgii zakupiłem je w Polsce na co miałem fakturę i było po opłatach celno skarbowych zostało mi do opłacenia recykling i koszt rejestracji.Opłaty uiściłem ,auto zarejestrowałem dostałem tablice i próbny dowód .Po miesiącu gdy pojawiłem sie po odbiór dowodu stałego i książki pojazdu ,pani w wydziale komunikacji poinformowała mnie że nie wyda mi dokumentów .Pytając się o co chodzi pani powiedziała że jest problem z tablicami rejestracyjnymi. Sprawą zajęła się Policja.Po 1,5 tygodniu dostałem wezwanie do komendy, w charakterze świadka z zarzutem przywłaszczenia mienia poniżej 250zł.Stawiłem sie na przesłuchanie ,okazało sie że problem polega na tym że do jednego auta są 4 tablice rejestracyjne Belgijskie i które są prawdziwe a które dorobione i kto to zrobił.Policja wychodzi z założenia że nie musi informować Wydziału Komunikacji żadnym pismem . Sprawa nie jest karna i nie dotyczy pojazdu tylko tablic. Wydział Komunikacyjny chce ode mnie papieru od policji .Dziś pani z Wydziału Komunikacyjnego Dzwoniła do mnie i powiedziała że jeśli przez kolejne dwa tygodnie nie będzie odzewu ,ani kwitu od policji. O postępowaniu czy trwa czy umarzaj om to wyrejestrują mi auto i oddadzą pieniądze jednym słowem umyją ręce .
Pytanie brzmi jak to ugryźć co mogę zrobić bo z auta nie mogę korzystać ani sprzedać .
Może ktoś miał taki problem

Z góry dziękuje i czekam na jakieś sugestje