Firma wzięła pieniądze, a nic nie naprawiła.
Witajcie,
Komputer, który zakupiłem kilka lat temu do apteki okazał się niesprawny, toteż oddałem go do przeglądu (w czerwcu br.) do sklepu komputerowego celem zlokalizowania usterki. Ów sklep stwierdził, że winna jest wadliwa karta graficzna. Kartę graficzną wymieniono na inną - sumaryczny koszt naprawy wyniósł 570 zł, w tym 465 zł jako koszt karty.
Komputer odebrałem, jednak wyjechałem na wczasy i przetestowałem go dopiero po miesiącu - komputer nadal nie działał. Minął drugi miesiąc. Stwierdziłem, że dosyć tego dobrego i zawiozłem komputer do przetestowania innej firmie. Tam stwierdzono, że owa nowa karta ma konflikty sprzętowe z resztą komponentów (choć sama jest sprawna!) , a dodatkowo zasilacz jest zbyt słaby. Gdy usłyszeli cenę karty, którą zakupiłem, byli bardzo zdziwieni. U nich karta o tych samych parametrach, ale innej, bardziej znanej firmy była o ~130 zł tańsza i w dodatku nie powodowała konfliktów sprzętowych.
Wróciłem zatem do poprzedniej firmy i przekazałem im to, co napisałem powyżej. Po ponownym sprawdzeniu stwierdzili, że zasilacz rzeczywiście jest zbyt słaby, jednak karta ma wadę fabryczną i nie zwrócą za nią pieniędzy (ich zdaniem przyjście po półtora miesiąca to za późno), a wyślą ją do producenta i producent przyśle nową. Oddali mi komputer w stanie z czerwca br. (niesprawny) i na tym stanęło. Komputer jest taki, jak w czerwcu, naprawa, za którą zapłaciłem 570 zł, w praktyce nie została dokonana. Ów niesprawny komputer naraża mnie na straty finansowe. Co mogę w takiej sytuacji zrobić?
|