Witam.
Całość miała miejsce już rok temu, więc raczej bez szans na rozwiązanie, ale ku przestrodze i na przyszłość.
Rozmowa wstępna z przedstawicielem orange (salon w Tesco w Częstochowie) przed podpisanie umowy:
Ja - kiepskie macie warunki, pasuje mi umowa nie wyższa niż za 50/mc, bo zamierzam pracować na tirach i musze dokupić dodatkowo coś taniego na roaming.
konsultant - ale w orange od niedawna opłata za rozmowy wykonane w roamingu odliczana jest z darmowych minut wykupionych w ramach abonamentu.
Ja - naprawde, to biore abonament za 120
i ucieszony podpisałem umowe na taki abonament.
Niestety dopiero po kilku miesiącach okazało się, że zostałem oszukany i zmuszony byłem korzystać z innej karty przy roamingu, ale 70plnów więcej musze im płacić. przez 24 mce,
czyli zostałem oszukany na 1680 minus różnica w cenie telefonu między abonamentami (300pln), co daje
1380pln
Jak rozwiązać taką sprawę w przyszłości?
Klientem orange/idei jestem od 10 lat i ani chwili dłużej nie będę.
Wiem, że moją winą jest nie przeczytanie umowy itd, ale po innych postach na różnych forach widzę, że konsultanci czują się bezkarni i opowiadają bajki, byle tylko dostać prowizje.
Czy na kolejne rozmowy wstępne mam brać dyktafon?
pozdrawiam