Allegro - kłopot z kupującym - Forum Prawne

3KoNrI#

Witam. Sprzedałem na allegro
urządzenie(iPod) w dziale uszkodzone i napisałem, że nie wiem co w nim nie działa. Ale, że wyświetlacz działa co można było zauważyć na zdjęciu(było urządzenie z zapalonym ekranem). Kupujący chce
mi zwrócić ten przedmiot, ponieważ uważa, że ma prawo zwrócić mi ten przedmiot w ciągu 10
dni roboczych i uważa, że źle opisałem aukcję. Do tego jeszcze straszy mnie policją. Była to licytacja.

greg1003

Lol
coraz lepsze wersje piszą;]
Prawo zwrotu jest w ciągu 10 dni,ale kalendarzowych,od momentu otrzymania towaru,a gdy sprzedający o tym nie poinformował, czas ten wzrasta do 3 miesięcy.
Ma to zastosowanie tylko gdy sprzedający jest firmą,a kupujący osobą prywatna.
Nie ma też zastosowania, gdy sprzedający jest osobą prywatna.
Wyłączony jest też z tego towar pochodzący z licytacji, otwarte oprogramowanie, jak również książki i prasa z której można wykonać kopie.
Zajrzyj do poradnika konsumenta, to doczytasz dokładniej :
http://forumprawne.org/prawa-konsume...onsumenta.html

3KoNrI#

Czyli będąc osobą prywatna i gdy to było z licytacji kupujący nie ma prawa do zwrotu?W aukcji było zawarte, że nie wiem co jest nie tak z tym Ipodem. Czy w takiej sytuacji kupujący może coś wskórać na policji?

greg1003

A co zrobi?
towar zgodny z opisem, uszkodzony, do tego w formie licytacji.

3KoNrI#

No właśnie nie wiedziałem czy coś może zrobić czy nie. Skoro napisałem, że nie wiem co z nim jest i że sprzedaje jako uszkodzony więc chyba faktycznie nic nie może zrobić. Dziękuje bardzo za odpowiedź

leszczu007

Witam,

Mam dość dziwny problem z kupującym mianowicie sprzedałem na aukcji Allegro kurtkę ZARA którą ściągnąłem za pomocą jednego z serwisów zza granicy.
Po wysłaniu kurtki do kupującego otrzymałem komentarz pozytywny i został zamknięty spór który został założony przez kupującego gdyż wkradł się mały błąd i nie dostałem informacji o wpłacie pieniędzy ale zostało to szybko załatwione i umówiliśmy się ze jak otrzyma kurtkę i wszystko będzie w porządku to spór kupujący zamknięty i tak się właśnie stało.
Po 2 dniach otrzymałem informację, że kupujący złożył wniosek na policję, że wprowadzam na rynek podróbki bo na metce na której była cena widniała waluta HK a kurtka miała być z USA.
tym razem to ja założyłem spór oświadczając, że skoro produkt się nie podoba może on go zwrócić a ja oddam całą kwotę.
Kupujący nie chciał się zgodzić (obawiał się, że nie zobaczy ani kurtki ani pieniędzy) to zaproponowałem mu wysyłkę za pobraniem. Dostałem email od niego (już po za sporem), że nie będzie dochodzić żadnych roszczeń, uznałem że sprawa została rozwiązana lecz ku mojemu zdziwieniu na drugi dzień otrzymałem kolejny email że kurtka nie zostanie zwrócona, ponieważ metka została zerwana i że kupujący nie obawia się o spór, który ja otworzyłem

Wszystkie te działania są jak dla mnie dość irracjonalne i nie wiem czy ta wymiana emaili jest typowo kurtuazyjna i informacyjna czy dąży to jakiegoś zakończenia tej sprawy.

Nie wiem czy sprzedany przeze mnie produkt jest podróbką czy też nie, nie jestem w stanie tego sprawdzić.
Czy mam się czegokolwiek obawiać biorąc pod uwagę chęć załatwienia tematu z mojej strony?

etisha

Raczej nie masz się czego obawiać. Sprawa już zakończona pozytywnie?