Witam.
Mam następujący problem: Kupiłem niecały miesiąc temu, poprzez Allegro, aparat fotograficzny. Sprzedający to osoba prywatna (komentarze ma tylko pozytywne, choć nie więcej niż 20), forma sprzedaży aukcja z licytacją. Sprzęt był opisany jako w 100% sprawny, jednak po rozpakowaniu paczki okazało się, że aparat nie nadaje się do niczego

Paczka nie była ubezpieczona (w opisie aukcji do wyboru była paczka ekonomiczna lub priorytetowa, jednak obydwie nieubezpieczone). Paczka nie miała żadnych wgnieceń, nie była nigdzie nawet podrapana itp. Aparat był w foliowym woreczku, owinięty w folię bąbelkową, włożony w wytłoczkę i zapakowany w oryginalny kartonik producenta. Stan sprzętu- "igła"! Nawet najmniejszej rysy! Jednak okazało się (co potwierdził pracownik punktu serwisującego cyfrówki), że aparat ma typowe objawy uszkodzenia matrycy. Na wyświetlaczu, podczas robienia zdjęc, pojawiają się kolorowe plamy, dosłownie jak z kreskówek. Oczywiście na zapisanych zdjęciach też zostają. Sprzedający nie chce przyjąć zwrotu, zwalał winę początkowo na to, że źle ustawiam balans bieli, później na zbyt wysokie wybierane ISO, wreszcie na Pocztę Polską S.A. Założyłem spór na Allegro, ośmielił się tam nawet napisać: "Przesyłam kilka zdjęć, zrobionych na kilka dni przed sprzedażą, celem sprawdzenia stanu technicznego aparatu" i załączyć 5 zdjęć, zrobionych zupełnie innym aparatem (co udowodniłem mu, pisząc o danych z plików). Dopiero wówczas napisał, że pomylił zdjęcia i wstawił inne, zrobione takim samym modelem. Pisałem kulturalnie, że chcę jedynie odzyskać moje pieniądze, ale żadne argumenty i tłumaczenia zdają się nie przynosić skutku, ponieważ przestał odpowiadać

Zwracam się do Was o pomoc, ponieważ wiem, że dochodzenie swoich praw przez policję, to raczej ostateczność, ponieważ potrwa to długo i podejrzewam, że policja umorzy śledztwo, z powodu niskiej szkodliwości. Nie chcę jednak, aby pieniądze przepadły, a ten typ bezczelnie i legalnie mógł oszukiwać i czuć się bezkarnym. Chciałbym się dowiedzieć, czy mogę go jakoś nakłonić do zwrotu pieniędzy, zanim zaniosę sprawę na policję i zgłoszę do "programu ochrony kupujących " na Allegro. Będę wdzięczny za każdą pomoc

Pozdrawiam wszystkich.