Sony Vaio - jak mogę domagać się swoich praw? - Forum Prawne

Joelhada

W 17.11.2009 zakupiłam (na raty) w sklepie saturn laptopa sony vaio vpccw1s1e – r. Moja radość trwała około 2 tygodni. Po tym czasie przy grach, nie wymagających bardzo mocnego sprzętu,laptop zaczął się wieszać. Zreinstalowałam windows 7 ,ale to też nie pomogło. Na infolinii dowiedziałam się, że muszę przeprowadzić "test sony" który generalnie nic nie wykazał. Jednak laptop został zabrany przez kuriera i w czasie 7 dni, wrócił do mnie.

Ku mojemu zaskoczeniu dostałam ściereczkę, został on bardzo ładnie wyczyszczony oraz został wymieniony dysk twardy (z seagate na toshibe), jako przyczyna kłopotów. Zostałam również
poinformowana, że został zmieniony bios na najnowszy (chociaż był najnowszy, ale przy każdej następnej "naprawie" byłam informowana, że został wymieniony na nowszy chociaż nowszego nie było).

Niestety ta wymiana nic nie pomogła, laptop został zabrany ponownie na 7 dni. Tym razem wrócił z wymienioną płytą główną, tak przynajmniej widniało w karcie naprawy. Ta wymiana pomogła na jedno, ale na drugie zaszkodziła, w momencie nagrzania się sprzętu w jakiejkolwiek grze, piszę tu również o grach flaszowych, karta graficzna zaczynała "stawać dęba", obraz wyświetlał się w różnych punktach ekranu, przesuwały się "segmenty grafiki".

Ponownie kurier i kolejna naprawa i kolejne 7 dni. Tym razem ku mojemu zaskoczeniu została wymieniona płyta główna, tak jest ponownie. Na pytanie na infolinii czy ta poprzednia była zła czy teraz z dobrej na "bardziej dobrą" została wymieniona, pytanie zostało bez odpowiedzi.

Po tej ostatniej "naprawie" komputer zaczął normalnie chodzić. Po upływie około miesiąca zauważyłam całkiem przypadkiem, że już nie mam procesora P7450 tylko T6600. Dodam jeszcze, że Pracownicy Vaio Link (Pan Adam i Pan Roland) początkowo wypierali się, że procesor był wymieniany. Słowem, kłamali. Musiałam robić PRTSCR aby mi uwierzono. Gdy okazało się, że jednak
mówię prawdę Pan Roland pracownik Vaio link, poinformował mnie, że w zasadzie ten procesor jest nawet lepszy, co jest oczywiście nieprawdą.

Po za tym, zapłaciłam za zupełnie inną konfigurację. Reasumując laptop 4 raz jedzie do "serwisu" jest to jakby na to nie patrzeć 4 "naprawa" i kolejne 7 dni, ale na wymianę sprzętu powiedziano mi że, nie mam co liczyć, gdyż nie ma podstaw.

Laptop wrócił z 4 naprawy. Nie trzeba było go nawet testować, żeby zgłosić kolejną usterkę. Obudowa przy gnieździe baterii była pęknięta. Laptop pojechał 5 raz do serwisu, gdzie przebywa ponad 7 dni.
W dniu 27.05.2010 odebrałam laptopa z 5 naprawy. Niestety, oryginalne naklejki które są elementem tylnej obudowy są pogniecione, rozerwane, nie wspominając o tym, że hologram naklejki Microsoft, leżał w pudełku.

Pracownik Vaio Link (Pan Roland) powiedział, że to nic istotnego i Sony Vaio Link nie ponosi za to odpowiedzialności. Co jest oczywiście nie prawdą, bowiem laptop nie może wrócić z serwisu w gorszym stanie (nawet wizualnym), niż był wysłany.

W rozmowie, z dnia 01.06 2010, z pracownikiem firmy Microsoft uzyskałam informację, że firma Sony ponosi odpowiedzialność za ową naklejkę i nie ma mowy o przeklejaniu! Ponadto, jeśli naklejka jest certyfikowana, przez firmę Sony, to tylko firma może wystąpić o jej duplikat.
Obecnie, wartość laptopa została obniżona o walor estetyczny oraz o wartość oprogramowania formy Microsoft.

W rozmowie z Panem Adamem (pracownikiem Vaio) dostałam informację, iż jeśli laptop trafi 5 raz do serwisu, to zostanie wymieniony. Oczywiście tak się, nie stało. Zaproponowano mi bonifikatę w wysokości 300 zł ale pod warunkiem, że kupię kolejny produkt sony. Tak, abym dostała zadość uczynienie muszę coś kupić.

Poprosiłem o kontakt z Managerem Vaio Link, lecz po mino 4 tygodni oczekiwań, nikt nie oddzwonił. Dowiedziałem się, że podobno zgodziłam się na przyjęcie bonifikaty, co jest nieprawdą. Tak jak nie prawdą jest to, że procesor nie został wymieniony.

Sami pracownicy Vaio Link, wyrazili swoją opinię, iż nie chcieli by takiego laptopa. Proszę zwrócić uwagę, że laptop przebywa łącznie już ponad miesiąc w serwisie a dokładnie 35 dni.

Jakie mam prawa i jak mogę walczyć z Sony?

cedwah

Poszę to streścić do niezbędnego minimum.

Joelhada

W dniu 27.05.2010 odebrałam laptopa z 5 naprawy. Niestety, oryginalne naklejki które są elementem tylnej obudowy są pogniecione, rozerwane, nie wspominając o tym, że hologram naklejki Microsoft, leżał w pudełku.
Pracownik Vaio Link (Pan Roland) powiedział, że to nic istotnego i Sony Vaio Link nie ponosi za to odpowiedzialności. Co jest oczywiście nie prawdą, bowiem laptop nie może wrócić z serwisu w gorszym stanie (nawet wizualnym), niż był wysłany.
Jak mogę domagać się przywrócenia stanu w jakim został zakupiony sprzęt?

greg1003

Zareklamować na postawie niezgodności towaru z umową (jeśli zakup był na osobę prywatną), opisać na czym polegają, oraz te ich matactwa z naprawami.
Zażądać w piśmie wymiany na nowy model wolny od wad.

keral

A co sprzedawca ma wspólnego z niechlujstwem serwisu gwarancyjnego? Jakoś nie wyobrażam sobie, aby sprzedawca miał odpowiadać za zniszczone przez serwis gwarancyjny naklejki! O ile zrozumiałem, to kurier odbierał sprzęt z domu i dostarczał go do serwisu gwarancyjnego bez pośrednictwa sklepu. Moim zdaniem sprzedawca tu nie odpowiada w żaden sposób za poczynania serwisu.

greg1003

Dobra.
Alternatywa - serwis sam wymieni sprzęt,lub też wystawi notkę, iż sprzęt jest nienaprawialny.
Na podstawie tej notki, sprzedawca zrobi korektę, gdy się rozliczy z dostawcą.
Oczywiście,są to możliwości, które trudno otrzymać.

Joelhada

Serwis Sony Vaio Link twierdzi, że certyfikaty i naklejki nie są elementem komputera i równie dobrze mogłoby ich nie być. Więc tak naprawdę, mogą sobie być poobdzierane a to nie wpływa na wartość komputera.
Mnie się wydaję, ze to nie istotne, bo zakupiłam komputer z naklejkami (nieporwanymi i pogniecionymi) i mam prawo żądać aby sprzęt była taki jak w dniu zakupu.

greg1003

Jak w dniu zakupu to niestety nie.
Ale nie może wrócić w gorszym stanie niż został wysłany,ani parametrami,ani wyglądem.

Joelhada

Czy istnieje jakiś przepis prawny, który informuje o tym, że sprzęt nie może wrócić w gorszym stanie?