Wiem, że jest 10 dni na odstąpienie. Jednak do tego czasu nikt nie wiedział, że ten pan podał fałszywe informacje, więc nikt o tym nie myślał. W umowie podobno nie ma szczegółowych warunków tylko pakiet 60/60 (nie wiem dokładnie, bo jeszcze nie widziałam tej umowy). Jedyne co pozostało po tym przedstawicielu to karteczka na której wypisał ile będzie wynosił abonament, szkoda, że nie zaznaczył, że to bez podatku. Jak tylko będę miała dostęp do tej umowy to napiszę stosowną skargę do dyrekcji, najlepiej, żeby umowa została zerwana na mocy porozumienia stron bez płacenia kary. Sama pracowałam teraz jako przedstawiciel lokalnej firmy telekomunikacyjnej, która oferuje świetne warunki usługi telefonu stacjonarnego. I jeśli klient zadzwoniłby do siedziby, że podałam mu fałszywe informacje to natychmiast poniosłabym surowe konsekwencje. Mam nadzieję, że dowiem się kto podał nieprawdziwe informacje i ten pan poniesie konsekwencje swoich kłamstw, mówienia półprawdy i wprowadzania starszych ludzi w błąd.