Witam. Prosze Państwa o pomoc. W sobotę na serwisie aukcyjnym allegro zakupiłem jako osoba fizyczna od osoby fizycznej okulary marki Oakley model Jawbone w opcji kup teraz za pobraniem bez możliwości otwarcia przy kurierze. Link do aukcji
Okulary Oakley Jawbone (1542317702) - Aukcje internetowe Allegro Przed zakupem ww okularów zapytałem mailowo sprzedającego czy towar jest w 100% towarem oryginalnym. Oczywiscie dotałem informacje ze owszem. Zdjęcia przez sprzedającego były tak zrobione, że nie można było stwierdzić czy produkt jest oryginałem. Dostałem kolejnego maila w którym zapewniał o swojej uczciwości. Po dostarczeniu przesyłki i rozpakowaniu po chwili stwierdziłem, że jest to produkt imitujący oryginał. Nie zgadzało się b.dużo rzeczy w sposób rażący odbiegały jakościa wykonania od oryginalnego produktu (Posiadam 2 pary okularów tej marki) . Moja wiedza opiera się również na opiniach osób które prowadzą autoryzowaną sprzedaż jak i różnych poradnikach o , których można przeczytać na tematycznych forach. Napisałem grzecznie do sprzedawcy, że oczywiście nie podejrzewam go o niecne zamiary ale produkt chciałbym zwrócić bo jest produktem który wart jest 45$ a nie 370zł znalazłem sklep internetowy (informacje o sklepie znalazłem na amerykańskim forum ostrzegajacym o podrobkach marki oakley) który sprzedaje podrabiane okulary, dokładnie w 100% identyczne z tymi które otrzymałem. Dostałem odpowiedź, że nie ma pojęcia co sprzedaje dlatego ze nie zna się na okularach. Kolejny grzeczny mail tłumaczący że jestem gotów wysłać zakupiony towar za pobraniem. Sprzedawca stwierdził że może mi zwrócić pieniądze ale ja mu muszę wysłać towar a jak go dostanie to wtedy przeleje mi na konto należność wysyłkę musze zrobić na swój koszt. Kolejny mail tłumaczący że to ja czuję się osobą poszkodowaną i wysyłka za pobraniem będzie kompromisem. Zapytałem później jeszce o źródło zakupu. Sprzedawca stwierdził , że dostał towar w prezencie. Postanowiłem dzwonić do delikwenta nie odbiera telefonów nie odpisuje na smsy ani maile kompletna cisza. Napisałem o tym że trochę emaptii powinnien wykazać ze to on ma 370zł a ja kawałek plastiku i optyki rodem ze straganu i przysłowiowej kratki. Że jeżeli nie miał złych intencji od początku to przecież powinnien zgodzić się na wysyłkę za pobraniem nawet z możliwością otwarcia przy kurierze na mój koszt, i jeżeli wymaga takiej formy to równie dobrze mogł mi wysłac okulary za darmo a ja po odebraniu sam bym uiścił opłatę idąc jego tokiem rozumowania. Oczywiście błoga cisza. Co państwo radzą czy moge w jakiś sposób dochodzić swoich praw czy sprawa z góry jest przegraną i szkoda czasu i nerwów? Chociaż z drugiej strony ciężko mi odpuścić takiej osobie w imie zasad. Pozdrawiam serdecznie W.Wisniewski