Witam forumowiczów.
Mam słuszne podejrzenie w związku z niewykonaniem naprawy mojego samochodu

.
Naprawa pewnego elementu w moim samochodzie kosztowała 2000 zł, w tym 1700 zł wymieniany element a 300 zł koszt robocizny. Mam podejrzenie, że element wart 1700 zł w ogóle nie został wymieniony.
Posiadam rachunek na wykonanie usługi, mam rachunek na zakupiony element, ale tego elementu nie kupowałem u mechanika, tylko w sklepie.
Teraz mam pytanie odnośnie kolejnych kroków mojego postępowania. Jak mogę udowodnić, że element nie został wymieniony, tak, żeby mechanik poniósł konsekwencje???
Najprostszym i najpewniejszym sposobem jest fizyczne sprawdzenie czy ten element tam jest. Ale jak to zrobić, żeby opinia nie została podważona w sądzie??? Dać samochód jakiemuś rzeczoznawcy, który na piśmie potwierdzi fakt niewymienienia elementu??? Czy może wystarczą jacyś świadkowie, którzy stwierdzą, że element nie został wymieniony??? Jak to zrobić, żeby sąd uznał ten dowód??? A co jeśli mechanik będzie się upierał, że w międzyczasie sam dokonałem podmiany elementu na stary???
Dziękuję za jakieś rady i podpowiedzi