Witam serdecznie! Jestem nowy na tym forum i mam nadzieję, że ktoś mi pomoże.
Kilkadziesiąt dni temu kupiłem na aukcji poprzez "Kup teraz" jeden przedmiot do komputera. Był on używany, ale kupowałem od firmy i dostałem gwarancję.
Niestety po przetestowaniu go, okazało się, że nie działa w nim jedna rzecz i postanowiłem go w terminie 10 dni zwrócić. Kontaktowałem się także ze sprzedawcą i ten nie miał nic przeciwko. Kazał mi wysłać przedmiot razem z pismem o odstąpieniu od umowy zawartej na odległość, co też uczyniłem. Paczkę z pismem wysłałem za zwrotnym potw. odbioru.
I tu zaczęły się schody. Sprzedawca najpierw twierdził, że nie otrzymał przesyłki. Po skontaktowaniu się z pocztą okazało się, że paczka została odebrana zaraz na drugi dzień. Dzisiaj mija tydzień od wysłania paczki - nie otrzymałem ani potwierdzenia odbioru, ani pieniędzy na koncie.

W końcu sprzedawca powiedział, że paczka się znalazła, ale jemu się nie śpieszy.
Poczta wysłała duplikat potw. odbioru - ciekawe, czy przyjdzie teraz. Na wszelki wypadek, bo dzisiaj mija termin 10-dniowy, wysłałem same pismo jeszcze raz (oczywiście za potw. odbioru).
Moje pytanie brzmi teraz:
Co zrobić, gdy sprzedawca nie odda mi pieniędzy? Czy na to ma 14 dni? Iść do rzecznika konsumentów, czy od razu na policję?
Dodam, że za przedmiot płaciłem z góry. Czy należą mi się od tego jakieś odsetki?
Pozdrawiam!