czy landlord ma prawo do mojego domu bez poinformowania mnie i mojej zgody
Witam,sprawa wygląda następująca od dłuższego czasu mam problem z lanlordem i moja agencja,a wczorajszej sytuacja doprowadzila mnie do białej gorączki.Od 3miesięcy wraz żona prosimy o wystawienie drzwi do kuchni co zasugerowali nam strazacy po wizycie w naszym domu.W ostatni poniedziałek zadzwonił do mnie contractor z zapytaniem kiedy mógłby wstawić drzwi,wyjaśnił że żona wraz z dziećmi jest w Polsce a ja pracuje do 18,oznajmić mi że skontaktuje się z moim landlordem.Jakie było moje zdziwienie kidy wróciłem do domu W piątek po pracy i okazało się że wstawili futryne,kontractor był sam z tego co wiem po rozmowie z sasiadka .w domu na stole był mój portfel a w nim pieniądze karty kredytowe itd.ważne dokumenty na szafce i wszystko co każdy posiada w domu W.Piątek.chciałbym spytać jakim prawem wchodzi ktoś do domu pod moja nieobecnosc tym bardziej obcy mężczyzna,zaznaczam nikt mnie o tym fakcie nie informował nie dostałem żadnego telefonu ani listu,więc z tego wynika że każdy może wejść przejrzeć moje rzeczy i wyjść tak poprostu.wciąż nikt się że mną nie skontaktował a praca nie skończona i prawdopodobnie ktoś wróci,ludzie to jakąś paranoja co z naszymi prawami,błagam pomóżcie,próbowałem kontaktować się z landlordem nie odbiera mojego telefonu,ma mnie poprostu gdzieś
|