Moja głupota... zakup poza allegro...
Witam,
dałam się naciągnać na zakup poza allegro - tj. licytowałam w aukcji, ale jej nie wygrałam, a po paru dniach dostałam mail od sprzedającego, że kupujący się wycofał. Sprzedający zaproponował mi bardzo niską cenę wraz z "przesyłką listową", oczywiście nigdzie nie padło słowo "poleconą". Towaru nie dostałam, potwierdzenia nadania sprzedający nie ma, bo przecież "za tę cenę nie wysłałby poleconym i pisał, o przesyłce listownej (termin z cennika PP)" i trzyma się zdania, że przesyłkę wysłał, a musiała zaginąć. Kwota nie jest duża bo 50zł, ale czy mam jakąś szansę? Dodam, że sprzedający to osoba prywatna i ma 100% pozytywów, ale nie chce mi się wierzyć, że to naprawdę wina Poczty...
|