Problem z odzyskanie omyłkowo przelanych pieniędzy - Forum Prawne

gLAsIUs

Witam

Mam problem z bankiem, przez przypadek przelałem omyłkowo pieniądze na konto starego kredytu którego już dawno spłaciłem, po prostu miałem informacje zapisane w koncie internetowym i przez pomyłkę wybrałem nr konta tegoż kredytu. Skontaktowałem się z bankiem ale nie mogli mi podać żadnych informacji gdyż kredyt był na moją teściową i ona musiała się z nimi skontaktować, a po drugie powiedzieli że potrzeba jest pisemna deklaracja o wypłaceniu pieniędzy z tego konta. Gdy już zadzwoniłem z teściową do banku i wysłałem potrzebne dokumentu do przelewu w BOK otrzymaliśmy informacje że pieniądze zostały nadane poprzez przekaz pocztowy o czym ogóle nie wiedzieliśmy. Do przelewu jest potrzebna deklaracja a do zwrotu poprzez przekaz już nie potrzebna zgoda kredytobiorcy?

Mija już prawie miesiąc od momentu gdy niby bank nadał pieniądze, a pieniędzy nie widać, dzwonimy do BOK a oni mają informacje że pieniądze są nadane, gdy proszę o potwierdzenie nadania przelewu, mówią ze nie ma takiej możliwości, a to jest jedyny sposób aby sprawdzić w poczcie czy przelew faktycznie został nadany.

I teraz nie wiem co już robić, czy iść na policje z tym i siłą wymusić od nich okazanie potwierdzenie nadania, bo nie wiem czy oni w ogóle nadali, czy iść do sądu z tym? czy w ogóle mam jakieś szanse na odzyskanie tych pieniędzy? nie jest ich dużo go 415 zł ale mało zarabiam i dla mnie to sporo.

Proszę o pomoc pozdrawiam.
Tomek

gryffinian

Ja bym najpierw poinformował bank, że nie otrzymałeś zwrotu (na piśmie - by był dowód) i zażądał zwrotu tych pieniędzy (nieważne, że poszedł przekaz, bo nie dotarł); jeśli tego nie zrobią pozostaje sąd.

gLAsIUs

Było już dzwonione i wysyłane pisma i cisza. Bo można by pomyśleć że to nie jest kwestia już banku tylko poczty ale nic nie zdziałam bez tego potwierdzenia nadania -_-` wiec może na początku iść na policje aby wymusili te potwierdzenie albo dowiedzieli się na poczcie czy w ogóle zostało nadane bo nie wierze że nie ma tego nadania w jakiejś bazie danych.

gryffinian

Ja bym się nie patyczkował tylko pozwał bank - założę się, że zaraz się znajdzie przekaz, a jeśli nie to chyba udowodnisz bez problemu, że miał być a nie ma, co nie?