nie przyjęcie reklamacji - Forum Prawne

tomtom6

witam.
kilka dni temu kupiłem halówki w slepie sportowym. po 3 w-f'ach zaczeły się rozrywać
wygląda to tak:
ImageShack® - Online Photo and Video Hosting

poszedłem do sklepu w celu zlozenia reklamacji. Sprzedawczyni powiedziała, że reklamacji nie przyjmie, bo buty nie były używane zgodnie z przeznaczeniem, tj, były używane na boisku szkolnym a nie jak nazwa butów wskazuje na hali. Bardzo zdziwiło mnie to tłumaczenie, ponieważ przeciez to nie podeszwa została zniszczona a materiał. gdy powiedziałem, że przecież to nie przez to że były używane na hali tylko na dworze sie rozwaliły. Odpowiedziała ze ją to nie obchodzi i to tlyko mój problem.

Czy dobrze postąpiła ? bo mi się wydaję ze podała byle jaki powód aby reklamacji nie uznać.

pozdrawiam

nomnes

Źle postąpiła. Masz rację twierdząc, że to wymówki.

tomtom6

co w takiej sytuacji mam zrobic ? jeszcze raz do niej iść i żadać zwrotu ? jak ją przekonać do przyjęcia reklamacji ?

nomnes

Na opakowaniu była jakaś informacja/instrukcja co do użytkowania?

tomtom6

nie, nic nie bylo. halówki dostałem luzem w reklamówce

nomnes

Zatem poinformuj panią, że nie otrzymałeś, żadnej instrukcji obsługi obuwia zawierającej sposób użytkowania butów oraz wskazania i przeciwwskazania gdzie można a gdzie nie można je używać.

Jeśli to nie pomoże, szukaj pomocy u Rzecznika Praw Konsumentów.
Możesz jeszcze załatwić ekspertyzę rzeczoznawcy i z nią udać się do sklepu.

prucek24

Jeśli nie otrzymałeś instrukcji ( a według Ciebie jest ona potrzebna ) należało zgłosić niekompletność produktu, brak instrukcji obsługi. Jak mogłeś korzystać z produktu nie znając jego sposobu użytkowania? Jeśli używamy towaru bez uprzedniego zapoznania się z instrukcją obsługi, robimy to poniekąd na własną odpowiedzialność. Co nie zmienia faktu, że towar powinieneś reklamować.

tomtom6

gdy powiedziałem jej, że przecież oczywiste jest to że buty się używa wszędzie to powiedziała, że sama nazwa "halówki" wskazuje, że używa się je na hali.

w takim razie przejdę się w poniedziałek do tego sklepu i jeszcze raz jej powiem. niby głupie 20zł, ale nie jestem człowiekiem, który może sobie pozwolić na kupowanie butów co tydzien.