Odwowałeni od rekl. NIKE buty - Forum Prawne

h4ze

Witam,

zwracam się z prośbą o pomoc. Mianowicie nie uznano mi reklamacji butów Nike Flash Leather, które używałem tylko niecałe 3 miesiące od zakupu, w sposób normalny i spełniający zalecenia producenta.

Proszę mi doradzić na co mogę się powołać, ponieważ nie zamierzam im odpuścić. Buty były prawie jak nowe, ze względu na to, iż nie mają otworów wentylacyjnych stopy, zarzucono mi potliwość nogi!

Zwracam jeszcze uwagę na datę wystawienia pisma. Wystawiono dnia 28.08.2011 a ja reklamację składałem 23.09.2011 roku.. Świadczy to tylko o braku kompetencji pracownika i wklejenia kolejnego standardu.

Gdzie mogę się udać i od kogo muszę mieć opinie o stanie obuwia, w przypadku odrzucenia mojego odwołania.

Pozdrawiam!

Załączone obrazki

2011-10-01 14.04.14.jpg (90,3 KB, 14 wyświetleń)

monster..12

O masz... znowu to samo

Uzyskaj przychylną dla siebie opinię/ekspertyzę rzeczoznawcy i złóż ponownie reklamację (nie ma czegoś takiego jak odwołanie).

Proponuję również kontakt z Rzecznikiem Konsumentów- w sumie to możesz udać się najpierw do niego (jego pomoc jest bezpłatna).


Pozdr.

h4ze

1) A może Federacja Konsumentów? Z tego co czytam poradami e-mailowo odpowiadają.

2) Co z datą? Przecież ewidentnie świadczy o braku kompetencji pracownika oraz budzi wątpliwości co do jego opinii (nie wspomnę o braku czytelnego podpisu, sygnaturka na dokumencie ?)

h4ze

Znalazłem jeszcze w Dz. U. Nr 141. poz. 1176 - Art. 4. 1. Sprzedawca odpowiada wobec kupującego, jeżeli towar konsumpcyjny w chwili jego wydania jest niezgodny z umową; w przypadku stwierdzenia niezgodności przed upływem sześciu miesięcy od wydania towaru domniemywa się, że istniała ona w chwili wydania.

W końcu co mam zrobić? Buty się rozleciały w niecałe 3 miesiące, data pisma (dokumentu) jest błędna, zarzucają nadmierne uwilgotnienie - stopy mają się ludzią nie pocić ? Jakaś parodia za 200 zł. Ile razy u nich buty kupiłem, a po tej farsie nie mam zamiaru. Tak się zniechęca klienta.

h4ze

W dniu 23 września 2011 roku złożyłem reklamację z powodu wystąpienia niezgodności towaru z umową. Wobec braku uznania zgłoszonego przeze mnie żądania, zgodnie z art. 4. ust. 1 ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej (Dz. U. Nr 141. poz. 1176) przyjmuję, że reklamowana wada (jej przyczyna) istniała już w chwili wydania towaru „Nike Flash Leather”, za co odpowiedzialność ponosi sprzedawca.
Wyjaśniam, iż reklamowane obuwie używane było zgodnie z przeznaczeniem producenta. Jednocześnie informuję, że data wystawienia odpowiedzi na zgłoszoną 23 września 2011 roku reklamację tj. 28 sierpnia 2011 roku, podważa wiarygodność opinii reklamacyjnej.
Mając na uwadze powyższe, wzywam Państwa do spełnienia mojego żądania reklamacyjnego tj. wymiany towaru na nowy wolny od wad, w terminie 14 dni od daty otrzymania niniejszego pisma.
W przeciwnym wypadku zmuszony będę odstąpić od umowy, a w konsekwencji skierować sprawę na drogę postępowania sądowego.

Poproszę o Waszą opinię.

Użytkownik

Przecież jej nie słuchasz.
Zrób to, co napisane w #2

h4ze

To nie takie proste, pismo jeszcze nie doszło (fotka ze sklepu) i do najbliższego miejsca mojego zameldowania mam grubo ponad 100 km.

Użytkownik

Co nie jest proste?

h4ze

Udanie się do rzecznika.. nie uśmiecha mi się jechać tyle km. W innym mieście mi odmówi zgodnie z tym co jest na stronie internetowej rzecznika.

Użytkownik

...

h4ze

"Pamiętać należy, że jeżeli klient ma zastrzeżenia co do jakości obuwia powstałą przed upływem 6 miesięcy od daty zakupu - to sprzedawca musi udowodnić, że było inaczej np. sprzedawca powoła na własny koszt rzeczoznawcę do spraw oceny jakości obuwia. Po upływie tego terminu przez kolejne 1,5 roku ciężar dowodowy spoczywa na konsumencie."

Więc jak widzisz, nie muszę się narażać na koszty związane z rzeczoznawcą. Towar reklamowałem po niespełna 3 miesiącach od zakupu.

Użytkownik

Widzę, że jesteś mądrzejszy od nas tu wszystkich razem wziętych. Rób, co chcesz.

h4ze

Za kogo się uważam to chyba już nie Twój interes. To, że powinienem iść do rzeczoznawcy to wiedziałem zanim napisałem ten post. Myślałem, że to forum ma pomagać a nie stwierdzać kto jest mądrzejszy.

Użytkownik

Forum pomaga, ale tylko tym, którzy chcą słuchać rad.
Ty nie chcesz, wiesz lepiej:
Tylko w takim razie po co nas pytasz - sam tu udzielaj rad.