Wada ukryta w motocyklu
Witam,
Mam następujący problem, w kwietniu tego roku zakupiłem motocykl, oczywiście został on przeze mnie sprawdzony, w sposób, który był możliwy na miejscu, niestety po miesiącu nagle okazało się, że zużyciu uległa uszczelka, motocykl oddałem do serwisu na wymianę, wszystko na oryginalne części. Przy odbiorze motocykla i jeździe próbnej, silnik eksplodował. Natychmiast zadzwoniłem do sprzedającego i tutaj moje zdziwienie, skierował mnie do swojego kuzyna, który stwierzdził "To xxx wymieniał silnik, ja tam nic nie ruszałem" oczywiście nie przyszło mi do głowy aby nagrywać rozmowę, jak się jednak później okazało, po oględzinach silnika przez rzeczoznawcę, że był przeprowadzony remont "za złotówkę" niefachowy, mnóstwo czerwonego sylikonu, odłamki w karterach olejowych ze starych pierścieni, ślady honowania cylindra itp. Na dodatek, znalazłem ogłoszenie na allegro z lutego 2011, gdzie jest ten sam motocykl, (zdjęcia i opis) lecz na końcu dopisane jest "motocykl niesprawny urwał się zawór i zablokował tłok" o tym niestety przy sprzedaży nie zostałem poinformowany, motocykl był bezwypadkowy, stan techniczny miał być bdb. Niestety osobiście sprawdzić stanu silnika nie mogłem gdyż wymagałoby to rozłożenia na części pierwsze.
Moje pytanie jest takie, czy mogę naprawić motocykl we własnym zakresie a później z dostępną dokumentacją domagać się zwrotu pieniędzy?
Rękojmia nie wchodzi w grę, za dużo zainwestowałem w osprzęt do motocykla aby go teraz po kolei sprzedawać.
Pozdrawiam
Dawid
|