Witam.
Zakupiłem na allegro dnia 29 sierpnia bluzę opcją kup teraz za kwotę 150 zł. Od razu wykonałem przelew funkcją "płacę z allegro". Na nieszczęście po godzinie konto sprzedającego zostało zablokowane, o czym zostałem poinformowany mailem od allegro. Bluzy do dziś nie ma. Sprzedający (osoba fizyczna/konsument - nie wiem czym się różni
) na początku twierdził, że pieniążki do niego nie dotarły. Po kilku dniach (bodajże 2), gdy napisałem do allegro, dowiedziałem się, że pieniądze dotarły, napisałem więc do sprzedającego, który potwierdził dodając, że na następny dzień roboczy wysyła bluzę - było to dnia 3.09. Mimo upływu tygodnia bluza nie dociera. Pomyślałem, że mogą to być chwilowe problemy poczty czy coś innego. Napisałem ponownie maila do sprzedającego, że nie dostałem bluzy. I na tym kontakt się urywa. Przez kolejne 2-3 tygodnie próbowałem się kontaktować się ze sprzedającym telefonicznie/sms-ami, lecz bez skutku. Założyłem spór na allegro, który zakończyłem 24 września. Od tego czasu nie byłem na policji ze względu na kwestie prywatne/brak czasu. Kilka kolejnych prób kontaktu ze sprzedającym były bezskuteczne. Nasuwa mi się zatem kilka pytań w związku z sytuacją:
1. Czy nadal mogę iść na policję?
2. Chcąc skorzystać z POK na allegro muszę otrzymać od policji wszczęcie postępowania. Jeżeli takowego nie otrzymam czyli policja odmówi wszczęcia takiego postępowania, mogę zawiadomienie złożyć ponownie? Jakie ewentualnie są szanse, że policja nic z tym nie zrobi?
3. Co mogę więcej zrobić?
Pozdrawiam i proszę o wypowiedzi.