Wada ukryta przy zakupie samochodu
W niedzielę dnia 22.04.2012r. kupiłam na giełdzie samochód VW Polo za 7,5 tysiąca. Sprzedający na umowie wpisał 3600 zł, powiedział że dla mnie to nic nie zmienia a ja nieświadomie zgodziłam się. Po przyjeździe z giełdy do domu okazało się, że w silniku coś zaczęło stukać. Zawiozłam samochód do mechanika i okazało się, że jest poważna usterka w silniku. Koszt naprawy ok 2 tysięcy złotych. Samochód został ściągnięty z Belgii tydzień przed moim zakupem i od razu po ściągnięciu sprzedający zrobił mu badania techniczne. Co mogę z tym teraz zrobić? Dzwoniłam do sprzedawcy, który powiedział że nie miał o tym pojęcia lecz nawet jeśli miał to i tak by się nie przyznał. Czy mogę uzyskać od niego pieniądze na naprawę samochodu? Jest na to jakaś podstawa prawna? Ewidentnie samochód posiada wadę ukrytą. Proszę o pomoc.
|