01-05-2012, 22:21
|
| Początkujący | Wada ukryta w samochodzie
Witam. Mam problem z klientem, który kupił moje auto. Wyglada to tak:
Kupujący został poinformowany, że spód auta był zakonserwowany (pól roku wcześniej) ale amatorsko* i że gdzieniegdzie może być rdza. Nabywca nie chciał jechać na kanał aby sprawdzić dokładnie podwozie tylko powiedział, że może być... Był zachwycony autem. Ale niestety na drugi dzień dzwoni do mnie i mówi, że spód jest w stanie krytycznym (panikuje) i żąda zwrotu gotówki albo zapłacenia za naprawę. Mówi, że ktoś specjalnie zakonserwował spód żeby nie było widać rdzy... Kręci jeszcze, że dziury pod niedużym naciskiem wypadają jak się je dotknie. Informowałem klienta, ze możemy podjechać na kanał w celu dokładniejszych oględzin. On się strasznie palił. Wyjsciowa cena wynosiła 5500. Kupujący po ogledzinach zaproponował cenę 4950zł i stwierdził, ze nie bedzie jechał jednak do mechanika. W umowie znajdowało się sformułowanie, że zapoznał się ze stanem technicznym pojazdu. Powiedzcie mi co w takiej sytuacji mówi prawo?
*amatorsko- rdza podczyszczona, odtłuszczona i pomalowana podkładem antykorozyjnym. Gołym okiem widać nawet nie wjeżdżając na kanał.
|
| |
01-05-2012, 22:55
|
| Moderator | RE: Wada ukryta w samochodzie
W pisemnej umowie powinien być katalog wad pojazdu, a nie informacje ustne - sprawa byłaby teraz jasna. Zapis o zapoznaniu się ze stanem technicznym jest niezgodny z prawem. Z drugiej strony kupujący miał świadomość, że auto jest używane i wiekowe (domyślam się) i nie może oczekiwać, że samochód nie ma wad. Jeśli wady są adekwatne do wieku pojazdu, to uważam, że roszczenia kupującego są bezpodstawne - szczególnie, że wynegocjował 550 zł.
|
| |
02-05-2012, 15:35
|
| Zbanowany | RE: Wada ukryta w samochodzie
Co z tego, ze wynegocjowal... Musialo by byc napisane, ze obnizka jest z powodu konkretnej wady...
|
| |
02-05-2012, 18:02
|
| Początkujący | RE: Wada ukryta w samochodzie
Dzięki za informacje. Ale czy nie jest ważne to, że proponowaliśmy kupującemu sprawdzenie auta na kanale a on odmówił? Powiadomiliśmy,że auto było malowane i konserwowane podwozie ponieważ były zauważalne ogniska rdzy. Dodam, że sam zauważył, że samochód jest bardzo słabo zakonserwowany, kupujący oświadczył cytuję ,, renówki lubią gnić" po czym stwierdził,że jeśli sprzedamy mu auto za cytuję ,, 4950, to nie jadę do mechanika"- słowa sprzedającego.
Miał pełną świadomość co kupuję a teraz telefonicznie i smsowo usiłuje wyciągnąć od nas kasę. Dla mnie to już szczyt, po prostu kpiny.....!
|
| |  |
Podobne wątki na Forum Prawnym | Wątek | § ukryta wada w samochodzie (odpowiedzi: 11) witam,
Piszę z dość dziwnym problemem. Mój ojciec kupił samochód w komisie jakieś 4-5 lat temu. Oczywiście było wszystko było w porządku, samochód... | § Wada ukryta w samochodzie? (odpowiedzi: 5) Kłaniam się serdecznie.
W kwietniu kupiłem samochód. Z racji tego że jestem laikiem ws samochodów, jechałem ze znajomym który niby się zna. ... | § wada ukryta w samochodzie (odpowiedzi: 9) Witam,
niedawno sprzedałem samochód, auto z 2007 roku, podpisana została standardowa umowa kupna sprzedaży, oboje jesteśmy osobami fizycznymi, w... | § Ukryta wada w samochodzie (odpowiedzi: 16) w dniu 27.12.2012r kupilam auto volkswagen polo IV 2002r i okazalo sie,ze zostala ukryta wada. Okazalo sie,ze silnik bierze olej(wlałam juz 1 litr... | § Ukryta wada w samochodzie (odpowiedzi: 1) Witam!
Tydzień temu kupiłem od osoby prywatnej auto. Przy oględzinach wszystko było niby ok. Po odstawieniu auta do mechanika w celu zrobienia tzw... | § Wada ukryta w samochodzie (odpowiedzi: 2) Na przelomie miesiecy lipiec-sierpien zakupilem w komisie samochod osobowy. Przed zakupem udalem sie do stacji kontroli pojazdow, gdzie powiedziano... | | |