Towar uszkodzony - brak protokołu - Forum Prawne

sklepik

Relacja: sklep internetowy - konsument
Transakcja: zakup w sklepie internetowym

Klient otrzymuje towar (zamówił piękny wazon), opakowanie zewnętrzne w całości - nie nosi śladu uszkodzenia, a w środku wazon rozbity w drobny mak. Ponadto Klient nie sprawdził zawartości towaru przy odbiorze.
Zwraca się zatem do sklepu z informacją o zaistniałej sytuacji.

Pytanie:
1/ Jaki charakter ma taka informacja? Czy jest to już reklamacja?

2/ Ponadto, druga wersja: Klient pisze ww. informację i dopisuje proszę o wymianę towaru na nieuszkodzony.

Czy w związku z tym, że Klient nie przedkłada protokołu szkody sklep ma prawo negatywnie odpowiedzieć na taką reklamację w świetle przepisów prawa przewozowego?

nomnes

1) to zależy od treści
2) można to uznać za reklamację
3) ma prawo rozpatrzyć ją zgodnie ze stanem faktycznym czyli im więcej niejasności tym więcej na niekorzyść kupującego.

sklepik

Rozumiem - w jaki sposób zatem informować Klienta o konieczności sprawdzenia towaru przy odbiorze tak aby UOKIK nie odczytywał tego jako działania uciążliwego i ograniczającego prawa konsumenckie?

Te zapisy (nie mówię tu o samym przyjęciu reklamacji lecz o pomyślnym jej rozpatrzeniu) są tworzone w wielu sklepach z myślą o konsumencie - bo wygrany w takiej sytuacji gdy nie ma protokołu jest tylko przewoźnik i TU.

Czy informacja w mailu z potwierdzeniem wysyłki jest akceptowalna.
Typu: Sugerujemy sprawdzić..., Prosimy o sprawdzenie co ułatwi..., etc.

Czy dobrze rozumiem, że zapisy w kwestionowanych regulaminach sklepów z tego roku dotyczą niuansu rozróżnienia pojęć: 'przyjęcia' od 'rozwiązania' reklamacji?

nomnes

A jaśniej?

Nie ma czegoś takiego jak "konieczność sprawdzenia przy odbiorze". UOKiK nie czepia się samej prośby o sprawdzenie.

sklepik

http://www.uokik.gov.pl/aktualnosci.php?news_id=2994

Czy ta interpretacja dotyczy gry słów typu: "rozstrzygnięcie pod warunkiem" kontra "rozstrzygnięcie".

Chodzi o fakt, który przytoczyłem na początku.
W myśl przepisów w sytuacji takiej, gdy kupujący konsument nie ma protokołu sklep prawidłowo nie uzależnia rozstrzygnięcia reklamacji od protokołu; bo reklamacja będzie przyjęta i rozstrzygnięta - ale że na niekorzyść Kupującego to kwestia osobna, nieporuszana w tej interpretacji.

Czy tak?

nomnes

To nie uzależniaj i po kłopocie.

sklepik

nomnes - uzupełniłem poprzedni wpis, proszę odnieś się do niego.

nomnes

Tak, to już kwestia osobna. Jak ze strony UOKiK: nie można uzależniać przyjęcie (a nie rozpatrzenie) reklamacji.

cedwah

Sklep nie ma prawa żądać od klienta protokołu szkody i przy jego braku odmówić przyjęcia reklamacji. Drugą kwestią jest to, że jeśli klient nie ma protokołu szkody, to nie może udowodnić, że dostał skorupy zamiast całego wazonu i nie zniszczył go sam po odbiorze.

W przypadku usługi przewozu (nie pocztowej) klient zawsze ma prawo zażądać sprawdzenia zawartości przesyłki przed jej odbiorem - może wtedy spisać protokół, ale klienci o tym nie wiedzą. Żeby uniknąć problemów radzę wysyłać towary przesyłką z opcją możliwości sprawdzenia przed odbiorem (koszt kilku złotych)

sklepik

Jak ktoś mądry kiedyś powiedział "Kij ma dwa końce"... ta interpretacja jest logiczna i jak najbardziej się z tym zgadzam.

Sugeruje zatem zmienić zapisy wielu sklepom...