Kredyt studencki a okres karencji
Mój problem polega na tym, że mimo iż studiuję bank już rozpoczął odliczanie dwuletniego okresu karencji. W praktyce oznacza to dla mnie iż trzy miesiące po zakończeniu studiów rozpocznę spłatę kredytu.
Otóż wypłatę rat kredytu miałam realizowaną na studiach licencjackich. W lipcu zdałam egzamin licencjacki. W październiku rozpoczęłam studia magisterskie. Standardowo chciałam do końca października przedstawić w banku legitymację i świeżo otrzymany dyplom z licencjatu. W tym momencie dowiedziałam się że bank rozpoczął już odliczanie tych dwóch lat, mimo iż ja kontynuuje studia (a do końca października moja legitymacja była ważna).
Chciałam z bankiem zawrzeć aneks o kontynuacji kredytu (tylko po to by odroczyć spłatę), lecz mimo że poręczały za mnie trzy osoby bank stwierdził że nadal nie mam zdolności kredytowej.
Jest to dla mnie dziwne i mija się z celem bo zdaniem banku powinnam przerwać w tym momencie studia mgr i szukać pracy.Moja sytuacja finansowa poprawiła się więc samych wypłat nie potrzebuję ale nie rozumiem czemu muszę od razu spłacać kredyt.
Dodam ,że w umowie nie mam wskazanej daty pierwszej spłaty, bank nawet mnie nie poinformował że taki termin już wyznaczył!tylko dowiedziałam się przypadkiem.
Pytałam o to w dwóch różnych oddziałach banku w różnych miastach. Jedna pani (z oddziału w którym podpisywałam umowę) twierdzi że ta sytuacja jest właściwa, zaś pracownicy z innego oddziału zajmują całkiem inne stanowisko- że mimo wszystko powinnam zacząć spłać dwa lat od zakończenia magisterki a nie licencjatu.
Ja mam mętlik w głowie, a okres karencji płynie