Co do agencji nieruchomości to pewnie chodzi o pośrednika, który bierze pieniądze za sam fakt 'skumania' ze sobą stron. W polskim prawie usługa pośrednictwa polega na tym, że jest ono umową starannego działania, które ma na celu skojarzenie ze sobą stron, czyli Pana jako kupującego i właściciela. Niemniej jednak, w praktyce okazało się, że jest to umowa niejako zlecenia, dlatego też osoby któe pracują jako pośrednicy nierzadko stoją przed problemem takim jak Pan, że tu strona nie ma kasy, tu to i tamto... a prawda ma się tak, że większość osób robi to w celu uniknięcia płacenia prowizji od sprzedawanej nieruchomości. W Pana przypadku możnaby pewnie odstąpić całkowicie od płacenia tej prowizji, jeśli przedstawi Pan pośrednikowi dowody na to, że faktycznie Pan nie ma zgody na udzielenie kredytu z banku, bo to i tamto. Niemniej jednak, pośrednik chcąc mieć zysk i tak może stać na swoim stanowisku, zapewne też ma ograniczone zaufanie do tego typu wywodów, także musiałby Pan pewnie polubownie sprawę załatwić.
Na pociechę powiem, że umowa przedwstępna ma charakter umowy , która jest niejako preludium do zawarcia umowy właściwej, jeśli ziści się jakiś warunek, dlatego też pewnie można ją rozwiązać.
Tyle co mogłem powiedieć, mam nadzieję, że ktoś bardziej kompetentny jak coś mnie naprostuje albo coś doda, jeśli gafy nie palnąłem