Euro rtv agd
Dzień dobry,
Może zacznę od tego, że niezbyt znam się na prawie konsumenta i raczej jestem ugodowym człowiekiem ale moja cierpliwość osiągnęła swój limit.
7 XII 2012r oddałem telefon Nokia C6-00 na gwarancji do sklepu w którym go zakupiłem (miasto Tarnów - sieć EURO RTV AGD).
Miał problemy z wyświetlaczem, podczas gdy był złożony ekran działał jak należy, gdy się go rozsunęło telefon na nic nie reagował. na wyświetlaczu nic się nie pokazywało.
Panowie w sklepie nie chcieli wymienić telefonu a co dopiero zwracać pieniędzy, jedyną opcją była naprawa. Zgodziłem się, oddałem telefon z zapewnieniem ze strony sklepu, że gdy telefon będzie do odebrania dostanę powiadomienie SMS. Jak dla mnie super, nie będę musiał dzwonić za tym non-stop.
Niestety po dwóch tygodniach czekania dalej nic. Postanowiłem zadzwonić i spytać się co z moim telefonem.
Poinformowano mnie, że telefon dotarł do serwisu, nie może zostać w żaden sposób naprawiony, i trzeba go będzie wymienić, zwrot pieniędzy oczywiście niemożliwy. No dobra, zdarza się, pomyślałem. Dostałem do wyboru Nokię Lumię 710 oraz Nokia Asha 311. Jako iż trochę się znam na telefonach Nokia Asha 311 odpada. Nie dość, że parametry niezbyt mnie interesujące to jeszcze jego cena prawie 3 razy niższa niż Noki C6.
Wybrałem Nokię Lumia, oraz dostałem zapewnienie, że telefon dostanę w ciągu następnego tygodnia. Dziwne, bo telefon do serwisu wędrował przez 2 tygodnia.
I znów się zgodziłem. Po tygodniu, dzwonię już do serwisu, nie do sklepu bo telefonu jak nie miałem tak nie ma i okazuje się, że zgłoszenie, że chce dostać telefon Nokia Lumia nie zostało wysłane przez sklep, że przepraszają itd. SAM zgłosiłem, że chcę nowy telefon w serwisie, przyjmują zgłoszenie prosto ode mnie ale niestety nie mogę wybrać Noki Lumii bo nie mają już jej na magazynie. Zaproponowano mi Nokie 700 oraz Nokie Asha 311. Wybrałem pierwszą opcję, podziękowałem. Poinformowano mnie również, że mogę sprawdzać sobie status reklamacji na ich stronie internetowej. Przy okazji spytałem się, kto reklamował mój telefon ze sklepu, poprosiłem o nazwisko i numer telefonu (przy okazji, podali mi numer do nieodpowiedniej osoby bo chciałem z nią rozmawiać ale niestety nikt nie wie kto przyjmował moje zlecenie). Powiedzieli, że telefon przyjdzie do sklepu w którym składałem reklamację w ciągu NASTĘPNYCH dwóch tygodni. Już powoli mija drugi tydzień a na ich stronie gdy sprawdzam wciąż pisze, że towar jest w serwisie. Sami przyznajcie, że to irytujące. Zwłaszcza, że jestem bez telefonu praktycznie przez prawie cały ten czas. Nie mam też jakichś ogromnych finansów na zakup nowego.
Proszę, powiedzcie mi czy da się z tym coś zrobić? Co mam robić, gdy telefon znów nie przyjdzie w określonym terminie.
Od "pierwszej" reklamacji mija już 1 miesiąc i 3 tygodnie. To chyba zdecydowanie za długo.
|