Oszukany przez serwis motocyklowy.
Witam. Kilka tygodni temu zepsuł mi się motocykl podczas podróży nad morze. Musiałem zostawić motocykl w serwisie 200 km od miejsca zamieszkania. Po 3 tygodniach motocykl odebrałem, wymieniono sprzęgło, skasowano mnie na 800 zł, ale po 4 dniach sprzęgło uległo ponownie całkowitemu uszkodzeniu. Stan motocykla jak przed naprawą, tylko jestem "lżejszy" o 800 zł. Zażądałem od serwisu zwrotu kosztów, gdyż ich naprawa nie była odpowiednia. Serwis nie zgodził się na zwrot kosztów, chce zabrac motocykl na swój koszt do swojego serwisu, aby dokonać diagnozy uszkodzeń. Podczas wymiany mailowej, czuje że chcą wyjśc z tego bez straty. Juz cos kręcą że muszą stwierdzić czy sprzęgło uległo uszkodzeniu z ich winy ...
Czy muszę ulegać ich warunkom, muszę dać im szanse diagnozy, czy lepiej brać rzeczoznawcę i ze sprawą do sądu ?
Będę wdzięczny za sugestie. Pozdrawiam.
Krzysztof
|