Wada lodówki wykryta po kilku dniach od zakupu - Forum Prawne

czarna_owca

Ponieważ w pierwszym piśmie napisałam, że żądam naprawy lub wymiany towaru w ciągu 14 dni (a w przypadku niespełnienia warunków wystąpimy o odstąpienie umowy), na infolinii Federacji Konsumenta polecono mi napisać kolejne pismo ponaglające z art. 491 kodeksu cywilnego z doprecyzowaniem żądania: albo naprawa albo wymiana. I znów z 14-dniowym terminem oczekiwania. Dopiero jeśli to nie przyniesie skutku mogę pisać kolejne pismo z odstąpieniem od umowy.
I już prawdę mówiąc nic z tego nie rozumiem. Czy jest sens dzwonić do Euro z zapytaniem jakie jest ich stanowisko??

Mirr

Podałem Ci rozwiązanie.
Nie musisz dzwonić.

czarna_owca

No dobrze, a jeśli znów mnie brzydko mówiąc oleją? Co dalej?

Mirr

Grozisz im pozwem cywilnym, podam Ci wtedy jak.

czarna_owca

Zadzwoniłam do Euro wyznaczyć kolejny termin wg. Twoich wytycznych. Powiedziano mi, że taką reklamację powinnam zgłosić na miejscu w sklepie, a nie pocztą i że przez całą procedurę muszę przejść ponownie w poprawny sposób składając pismo w sklepie. A naszego pisma w ogóle nie mają (odebrane zostało 20.IX wg. poczty-polskiej)

Mirr

List ZPO nie mają?

czarna_owca

Nie mam pojęcia. Kobitka sprawdzała czy mają takie zgłoszenie w systemie - nie mają. Ma dzwonić do działu rozpatrywania reklamacji i tam dowiadywać się czy bezpośrednio do nich coś doszło. Będzie do mnie oddzwaniała w tej sprawie.

Generalnie powiedziała, że procedura u nich jest taka:
Składam pismo w sklepie stacjonarnym _> sprzedawca przyjmuje zgłoszenie -> oni dzwonią do serwisu i umawiają mnie na wizytę -> serwisant dokonuje ekspertyzy urządzenia -> sklep dokonuje wyboru jak taka reklamacja będzie rozpatrzona.

Czyli tak naprawdę niewiele mam do powiedzenia.

A, apropo potwierdzenia odbioru. Wysłałam list polecony z potwierdzeniem, ale potwierdzenie do mnie nie wróciło (poprzednio jak wysyłałam w inne miejsce to potwierdzenie wróciło po 2 tyg.). Niemniej przesyłki polecone można śledzić online i widnieje informacja że moja została dostarczona 20.IX.

Mirr

Nic Cie nie interesuje ich wymyślona procedura, reklamacja uznana. Zarchiwizuj tranking listu, złóż reklamację na poczcie na nie otrzymaną zwrotkę, niech potwierdzą pisemnie dostarczenie.

MarceliSzpak

Zwrotki czasem przychodzą po miesiącu Pewnie jeszcze przyjdzie, ale reklamację na poczcie możesz złożyć, może to coś przyśpieszy.

czarna_owca

Złożyłam reklamację, ale musiałam oddać druk nadania tamtej przesyłki - dostałam potwierdzenie że go ode mnie wzięli.
Wysłałam też kolejny list zpo do Euro, o treści:

"Ze względu na uznanie reklamacji, którą otrzymaliście Państwo ode mnie 20.09.2013 roku zgodnie z art. 8.3. Ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego wyznaczam 14 dni kalendarzowych od daty otrzymania niniejszego pisma na wymianę sprzętu.
Proszę o przesłanie zgodnego z umową, wolnego od wad towaru na mój ww. adres oraz odebranie wadliwego.
Jednocześnie informuję, że po 20 października 2013 odstępuję od umowy ze względu na nadmierny czas oczekiwania i niedogodności zgodnie z przepisem art. 8.4. wyżej wymienionej ustawy, co wiąże się z koniecznością zwrotu ceny towaru, wg. umowy jest to xxx zł."

Mam nadzieję, że tak będzie OK. Treści pierwszego listu niestety nie zachowałam, jednie kopię roboczą (wszystko przez pośpiech).

Myślę, że list otrzymają w poniedziałek, nadałam priorytetem. Tylko mam wrażenie, że oni kompletnie nic sobie z tego nie robią, więc nie wiem czy nie jestem na przegranej pozycji.

czarna_owca

Na rozpatrzenie reklamacji czeka się do 30 dni

MarceliSzpak

Może mają ostatnio mało reklamacji i "do" okaze się kluczowym elementem

czarna_owca

Na razie mi się nie spieszy I tak muszę odczekać swoje na reakcję Euro

czarna_owca

Kolejna i mam nadzieję już ostatnia część. W niedzielę upływa termin odpowiedzi od Euro. W międzyczasie kontaktowała się ze mną pani z euro z wytłumaczeniem, że otrzymali drugie pismo, ale pierwszego nie. Na szczęście mam zrzut z monitoringu PP i wreszcie przyszła ta zwrotka (PO) więc wiem że pismo zostało przez nich odebrane. Wysłałam więc Pani pismo na maila, przy czym od razu zaznaczono że na wymianę nie mogę liczyć, bo lodówka była przeceniona. Zapytano mnie czy zgodziłabym się na kolejną wizytę serwisu na co odmówiłam. Poproszono więc o informacje odnośnie odbytych już wizyt serwisu bo muszą potwierdzić dokonanie naprawy (nie wiem w jakim celu??).
Domyślam się, że nie odezwą się już także od poniedziałku będę mogła domagać się zwrotu gotówki. Jak to załatwić? Co jeśli nie będą chcieli zwrócić pieniędzy? Kto ustala termin zwrotu sprzętu? Mam sama odwieźć lodówkę, czy sklep ma ją odebrać? Rozumiem, że koszty poniesione za dostawę sprzętu do mnie nie ulegają zwrotowi, a jedynie sam koszt lodówki?

czarna_owca

Tak jak sadzilam odpowiedzi brak. Co teraz robic?