Oskarżenie o oszustwo - bardzo proszę o pomoc!
Sprzedałam używaną rzecz na allegro za 100 zł (w tym koszta przesyłki).
Przedmiot został uszkodzony i niestety nie mogłam wysłać go kupującemu.
Kontakt z kupującą był bardzo utrudniony.
Przelałam jej wtedy 75 zł (To było trzy miesiące temu) a resztę miałam dopłacić po krótkim czasie.
Wtedy zaczęły się włamania na moje konto i inne nieprzyjemności.
Musiałam je usunąć i w tej całej nerwówce zapomniałam o tych 25 zł. To oczywiście moja wina.
Dziś dowiedziałam się że sprawa wylądowała na policji. Tylko zostało zeznane, że wpłacono mi 100 zł i nie otrzymano towaru ani ŻADNYCH pieniędzy. Ani słowa o tym, że jednak 75 zwróciłam... Chyba trochę to różnica, że jestem winna tej Pani 25 zł a nie 100.
Oczywiście wpłaciłam jej już resztę i posiadam dowód nadania pierwszego przelewu. Nie ma też możliwości, żeby te pieniądze nie dotarły bo numer konta był dobry.
Co mogę zrobić w tej sprawie?
Z góry przepraszam jeśli napisałam post w złym dziale.
|