Ustawa konsumencka - zwrot opłaty za towar - Forum Prawne

teka55

Witam
Założyłam nowy wątek, bowiem nie mogę znaleźć odpowiedzi przeszukując forum .
Otóż spraw wygląda tak.
Telefon zakupiłam w sklepie, po 7 miesiącach użytkowania zaczął się zawieszać dotyk, wyskakiwały błędne komunikaty i in, tak więc oddałam telefon na "gwarancję". Serwis wykonał restart co i tak nic nie pomogło i telefon znów wrócił na "gwarancję", odpowiedź z serwisu: wymiana telefonu na nowy. Problem tego typu iż otrzymany nowy aparat telefoniczny posiadał dokładnie takie same wady jak ten pierwszy (czyli zakładam że jest to wadliwy towar producenta). Z uwagi na to iż telefon jest mi niezbędny, oddałam ponownie telefon ale już z "ustawy konsumenckiej" dostarczając Sklepowi pismo dnia 31.10.2013 iż chcę aby oddali mi równowartość ceny poniesionej za sprzęt, zaznaczając w piśmie że telefon był dwukrotnie naprawiany i wymieniony na nowy z tytułu gwarancji, dziś mamy już 17.11, a ze Sklepu brak odpowiedzi. Co mam teraz robić jak odzyskać pieniądze (ponad 1000 zł")? Proszę pomóżcie
Pozdrawiam
Teka55

Shocked

Roszczenie z ustawy o zwrot kwoty jest niepoprawne. Na takie pismo sklep nie musi w ogóle odpowiadać.

Jeżeli chodzi o zwrot kwoty, to poszedłbym dalej tokiem gwarancji i powołał się na nienaprawialną wadę i zażądałbym wymiany na nowy, wolny od wad telefon (może inny model o parametrach nie gorszych niż Twój).

teka55

Dziękuję ślicznie za odpowiedź, ale nasuwa się kolejne pytanie, telefon oddałam z tytułu ustawy konsumenckiej - zgłoszenie reklamacyjne które otrzymałam z Sklepu na ich formularzu, zawiera informację o tym że termin rozpatrzenia reklamacji to 14 dni i że żądam zwrotu gotówki (więc jeżeli jest to błąd to pracownik nie powinien się pod tym podpisać). Na chwilę obecną ten termin minął i co mam teraz zrobić? Wg nr reklamacji sprzedający sam w swoim zakresie podjął próbę naprawy towaru (obecny status - "twój towar jest w serwisie") ale termin już minął co teraz?

Shocked

Nic.
Powołując się na niezgodność i żądając jej usunięcia, równocześnie nie określając poprawnie roszczenia dajemy sprzedawcy dowolność doprowadzenia rzeczy do stanu zgodności rzeczy z umową.