Allegro / Problem ze zwrotem od kupujÄ…cego - Forum Prawne

Dario44

Witam, na forum jest cała masa przypadłości związanych z handlem na Allegro, ale ja piszę z tej drugiej strony. Jestem sprzedającym i mam legalną działalność na Allegro.
Zajmuję się handlem rzeczami uzywanymi,(głownie odziez)
Sprzedałem na aukcji bluzę uzywaną w stanie 4+. Kupujący odebrał towar i rości do mnie, jako sprzedawcy pretensje że towar jest w złym stanie (wg mnie po prostu towar nie pasuje na kupującego i chce go zwyczajnie odesłać) Nie robię nigdy problemów nikomu ze zwrotami i je akceptuje. Jednak nie zgadzam się z zarzutami kupującego odnośnie stanu towaru i akceptuje zwrot pieniędzy za wylicytowany towar dla kupującego, gdyż jestem w 100% przekonany, że kupujący źle dobrał towar i chce go odesłać oraz wziąć pieniądze.
Towaru nie otrzymałem po dziś dzień, kupujący przesłał nr konta i chce zwyczajnie otrzymać...pieniądze za towar + wysyłkę na swoje konto przed wysłaniem do mnie towaru na reklamację. W głowie mi się nie mieści takie działanie...oraz straszy policją

Czy mogę powołać się na ustawę z dnia 2 marca 2000 r.
o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny1)
(tekst jednolity Dz.U.2012.1225 j.t.) , która to nie nakłada na mnie obowiązku pokrycia kosztów transportu za towar w przypadku reklamacji?

Przypadłość dziwna, kwota śmieszna bo ledwie 40zł...ale według mnie to zwykłe cwaniactwo ze strony kupującego.

Dziękuje z góry, jeśli ktoś pomoze. Pozdrawiam

nomnes

Ta ustawa nie, ale "o szczególnych warunkach sprzedaży" już tak.

Dario44

Według mnie, to kupujący powinien pierw odesłać towar do mnie...a następnie żądać zwrotu poniesionych kosztów. Nie znam się za bardzo na przepisach prawnych, więc zwróciłem się tutaj o pomoc do fachowców

Raczej mało prawdopodobne, ale...kupujący zgłosi sprawę i wytoczy sprawę. Jak to może dalej prawnie wyglądać, jakie szanse ma taki sprzedający który godzi się na zwrot towaru ale nie chce uiścić zwrotu za przesyłkę w tym konkretnym przypadku.Sam towar kosztował raptem ok 40zł...a wiadomo, że zabawa w sądzie to koszta mogą być dużo znacznie wyższe. Czy to gra warta świeczki? Wiedząc nawet, że mam rację?

witek_p

Przeczytaj ustawę którą podał nomnes, tam jest o tym dokładnie mowa i Twoje wątpliwości zostaną rozwiane.

grgo

Po pierwsze policją może straszyć, za kwotę 40zł to policja nawet się nie zainteresuje sprawą, po drugie jak w opisie były zdjęcia i dokłady opis stanu bluzy to wiedział co kupuje a teraz najwyrwaźniej koleś się rozmyślił i chce zwrot kasy.

nomnes

Reklamuje czy odstępuje od umowy?

Dario44

osoba ta oficjalnie reklamuje towar

tyle, że trzyma go cały czas u siebie...i domaga się pieniędzy za towar plus zwrot kosztów przesyłki


wg mnie Artykuł 7, rozdział 1 mówi chyba wystarczająco dużo
mianowicie "Sprzedawca nie odpowiada za niezgodność towaru...gdy kupujący o tej niezgodności wiedział, lub oceniając rozsądnie powinien był wiedzieć..." stan towaru oceniony był na Dobry+ a nie Bardzo Dobry, więc nie trudno się domyśleć przecież że musi być jakaś skaza...

Jeśli się mylę, to proszę aby mnie ktoś poprawił

Dziekuje ponownie za okazanÄ… pomoc koledzy

nomnes

Zatem niech odeśle z pismem reklamacyjnym a ty reklamację rozpatrzysz. Jeśli jego roszczenia będą bezzasadne to powołasz się na ten artykuł i odeślesz towar.
Wskaż, że bez odesłania towaru nie możesz wskazać czy reklamacja jest, czy też nie jest zasadna.

grgo

Ogólnie mówiąć, kupujący ostro kręci...
Nie znam żadnego sklepu internetowego który w ramach reklamacji najpierw oddaje pieniądze, a później czeka na reklamowany towar... to się kupy nie trzyma

Dario44

a jak kupujący dajmy na to odeślę towar narobiąc przy tym dziur...
niszcząc mocniej dany towar...to taki troche chyba bardziej skomoplikowany przypadek, niż zdawać by się mogło

manyaky

Wtedy musiałbyś udowodnić, że towar wyszedł od Ciebie w stanie dobry+, co - jeśli masz dokładne zdjęcia można udowodnić. W przypadku ich braku masz kłopot.

Dario44

No i kupujący odesłał sobie towar...dziur nie narobił, ani nie poplamił towaru a tego tu sie spodziewalem. Tylko dalej twierdzę, że mam rację...w kopercie nie ma żadnej reklamacji w zasadzie, więc nie wiem co jest kwestionowane. Nie uznawać tej reklamacji, czy odpuścić...teraz się tu głowie, bo kwota śmieszna, jakbyście postapili szczerze. Dzieki

manyaky

Rób jak chcesz. Jeśli towar jest w stanie takim, jak wysłany, to - zakładając, ze nie ma pisma reklamacyjnego czy to na mailu czy to w przesyłce - bym poczekał aż upłynie czas, w którym mógłby odstąpić od umowy (być może jest takim asem, że odstąpienie/reklamację wysłał osobnym listem), a następnie zaoferował zwrot pieniędzy za przedmiot bez kosztów wysyłki. Jak się będzie upierał - albo zwrócić koszty wysyłki (do niego, nie od niego) i mieć go z głowy, albo odesłać przedmiot na jego koszt.

nomnes

To co komunikowała wcześniej. To też jest zgłoszenie reklamacyjne.

Jeśli zwrot za towar i wysyłki nie są problemem, to najszybciej zamkniesz kwestię poprzez zwrot środków. Sprawa zamknięta i kupująca zadowolona.