Witam,
Mam podobny problem dlatego pozwolę się podpiąć pod temat kolegi.
Dokonałem zakupu monitora na allegro (z mojego prywatnego konta allegro), za które zapłacił z konta firmowego mój ojciec. Obrót ten wymagał wystawienia faktury VAT jednak nie będzie on uwzględniony w odliczeniach jego firmy bowiem to ja - osoba prywatna - jestem właścicielem i konsumentem. Zwyczajnie nie miałem takiej kwoty przed końcem miesiąca, a zakup był dość pilny.
Chciałem skorzystać z prawa zwrotu do 10 dni (bowiem monitor okazał się nie obsługiwać potrzebnej mi rozdzielczości), ale mało przyjemna pani wmawia mi teraz mailowo i przez telefon, że jestem firmą i korzystam z przedmiotu w celach komercyjnych, a co za tym idzie takie prawo mi nie przysługuje.
Wymieniam się z nią wiadomościami już 3 dzień i staram się kulturalnie tłumaczyć, że jestem konsumentem, a nie firmą i to ja osobiście na użytek własny zakupiłem monitor.
Czy sprzedawca może mi wmawiać takie rzeczy? Przecież to zwykłe insynuacje. Nie powinno mieć znaczenia kto płaci, ale kto rzeczywiście zamawia i korzysta z przedmiotu czyli jest faktycznym konsumentem, prawda?
Proszę o pomoc