Wada ukryta - samochód. - Forum Prawne

kosmaty69

Witam, wczoraj kupiłem samochód. Golf 3 GTI 1992 rok produkcji. W ogłoszeniu na portalu internetowym, jak i poprzez rozmowe sprzedający zapewniał, że auto jest w stanie idealnym bez wkładu. Co się okazało. Kupiłem to auto, byłem razem z rodzicami - mam świadków na to co mowił. Dzisiaj będac u mechanika, szok i rozpacz. 5000zł kosztował mnie ten samochód, były to pieniądze które zbierałem 2 lata.... Progi pod plastikami całe zeżarte, progi wewnętrzne również. Podłoga była już łatana i zabezpieczona nieudolnie poprzez poprzedniego własciciela/włascicieli - mechanik to stwierdził. Również jest cała pognita i do naprawy. Po prostu koles doskonale wiedział co sprzedaje a perfidnie mnie okłamał ... Mechanik powiedział, że to auto było naprawiane i to zrobione byle jak. Ponadto stwierdzone było, że auto jest bez wkładu i wgl ideał. Dzisiaj jak usłyszałem mechanika to sie załamałem... Do nadkoli w tyle napchane pianki zaspawane i zapaplane jakimś kałczukiem.. Proszę doradzcie mi, jak to rozwiązać. Naczytałem się wiele o artykule 556 kc. Ale dalej mam wątpliwości.. Może znajdzie się ktoś zyczliwy i mi pomoże... Jestem załamany

kosmaty69

Dodam, że teraz dzwoniłem i poinformowałem o usterce i o tym, ze ktos to wczesniej robił a on mnie o tym nie poinformował, tylko mówił że jest idealnie. Zaproponował rozłożenie kwoty naprawy na pół, powiedziałem, że poinformuje go dokładnie jaki jest koszt naprawy kiedy odwiedzę blacharza. Mam iść poźniej do rzeczoznawcy czy coś ?

Użytkownik

Człowieku, auto ma 22 lata...

piotr.techno

oddać i omijać szerokim łukiem- jak można było nie jechać odrazu na diagnostykę -przez podpisaniem umowy?? kuriozum

kosmaty69

Mam po prostu jechać i mu to oddać ? Jakim przepisem mogę się konkretnie zasłonić ?

Tak ma 22 lata, ale o usterkach się mówi otwarcie a nie wypisuje głupot i nawija makaron na uszy..

gregor_sv

Nie było Ci żal wydać 50zł na przegląd auta przed zakupem u mechanika?

W Golfie 3 rdza to normalna rzecz, i dla mnie albo kupujesz oczami albo sercem.

Użytkownik

I nie spojrzałeś nawet na progi....?

kosmaty69

Owszem golfy gniją, ale on zarzekał że sprawdzane podwozie były na stacji diagnostycznej i nie ma zadnych ognisk rdzy.
Golf GTI posiada nakładki na progi plastikowe, które uniemożliwiają inspekcję bez ich zdemontowania... Pozatym one juz były robione ale nieudolnie i ktoś zepsuł tą robotę. Natomiast on kiedy mówił, że progi są w iedalnym stanie dobrze wiedział jaka jest prawda.. Korozja to naturalny proces, aczkolwiek jeżeli się ten proces zatrzymuje i go usuwa, dodatkowo konserwuje, to się o tym mówi.. Nie miałem możliwości sprawdzenia, to był 11 listopada..

Użytkownik

Te wszystkie zapewnienia masz wpisane do umowy?

kosmaty69

W umowie mam tylko cene, i ze sie zapoznałem ze stanem pojazdu. Dokładnie ta umowa http://www.autocentrum.pl/dokumenty-...a-i-sprzedazy/

Użytkownik

No to jak chcesz wykazać zapewnienia sprzedawcy?

kosmaty69

Tego nie wiem, nie jestem prawnikiem, nie znam sie na prawie.. Miałem dwóch świadków, i ogłoszenie w którym pisze, że blacharka jest w idealnym stanie - portal aukcyjny.

Użytkownik

Skoro nie wiesz, to napraw sobie i ciesz się autem.

kosmaty69

Na pewno nie będę tolerował perfidnego oszustwa. Pozatym to nie jest koszt kilkuset zł, tylko liczby 4 cyfrowej..

Użytkownik

Zastanów się nad słowami, które używasz.
Oraz nad materiałem dowodowym, którym dysponujesz w ewentualnym sporze sądowym.