przerwane studia..
Witam,
od ponad dwóch lat przebywam za granica,miałam kończyć studia z 'dojazdu',jednak okazało się to niemożliwe ( z mojej strony ). Nie napisałam niestety rezygnacji z nauki.Czas mijał,problemów było dużo,nie było głowy,żeby o tym myśleć.W międzyczasie na nasz adres korespondencyjny w Polsce przychodziły pisma ze szkoły wzywające do zapłaty.Wiem,że kilka było odebranych w moim imieniu,ale ja ich nie widziałam,niestety.Chciałabym wiedzieć,czy mam szansę anulować jakoś roszczenia szkoły,może powołując się na to,że nie korzystałam z nauki przez ten ostatni rok??(bo został mi rok studiów do końca).No i jak to wygląda prawnie? chciałabym zamknąć tą sprawę do końca,ale zanim odezwę się do szkoły,chcę wiedzieć,na czym stoję.
Jeżeli ktoś może mi pomóc,to będę wdzięczna,tylko proszę bez zbędnych komentarzy..
|