źle nabita kwota na terminal płatniczy - Forum Prawne

loloplay

Witam serdecznie,
Dnia 17.11.2014 roku zakupiłem w firmie Budulec eko-groszek, Pani kasjerka źle nabiła kwotę na terminal płatniczy i zamiast 117 zł nabiła 1,17 zł. Zauważyłem jej błąd dopiero po paru dniach. Myśląc logicznie to był jej błąd, za który powinna zapłacić. Po dwóch tygodniach Pani zadzwoniła do mnie mówiąc, że mam przywieźć kartę płatniczą w celu ponownego nabicia. Nie zjawiłem się bo nie nie mam zamiaru płacić za jej niekompetencję. Dnia 18.12.2014 roku w wyciągu bankowym zauważyłem, że kwota 117zł została ściągnięta z mojego konta, tak jakby zapłacił tego dnia kartą. Zostało to zrobione bez mojej wiedzy. W Budulcu tłumaczą mi, że mają nawet dwa lata na to żeby ściągnąć pieniądze, że banki mają podpisane umowę z terminalami płatniczymi i oni mogą ściągać pieniądze z kont.
Pytanie czy:
- mogą to robić bez mojej wiedzy, nie potwierdzałem niczego pinem,
- czy nawet jak pobrali pieniądze 18.11.2014 to muszą mieć paragon fiskalny odpowiadający tej transakcji,
- czy jeżeli Pani w sklepie jest niekompetentna i źle nabija kwotę mogą oskarżyć mnie o kradzież
- jak rozwiązać tą sprawę?

HenRab

Zaraz, zaraz - bo nie wiem czy dobrze rozumiem.....Zapłaciła pani ponad 100% mniej za towar, a gdy sprzedawca pobrał prawidłową naleźność to widzi pani jakiś problem?

Aczkolwiek przyznam się, iz zyłem w błogiej nieświadomoscu co do możliwosci terminali płatniczych-nie sądziłem, że takie czynności są możliwe (zbyt duże pole do nadużyć moim zdaniem)

loloplay

tak to wygląda, sprzedawca zorientował się o tym na koniec miesiąca.
Nie chodzi mi o uniknięcie płatności tylko czy mają prawo ściągnąć mi ją z kąta po miesiącu i bez mojej wiedzy?

NagłaPomoc

Oczywiście, że można przeprowadzić transakcję na terminalu bez karty. Często robią to zagraniczne hotele. U nas rzeczywiście jest to rzadko spotykane, ale również możliwe. Gdyby taka transakcja była błędna to w całości obciąża sprzedawcę. Problem w tym, że ta transakcja jest prawidłowa, a klient miał możliwość dokonać tej transakcji w sposób prawidłowy, z czego nie skorzystał.. Rozumiem, że wolał wezwanie do sądu o bezpodstawne wzbogacenie?

loloplay

Zagraniczne hotele i nasze dokonują preautoryzacji karty czyli klient wyraża na to zgodę swoim podpisem ponieważ jest to wymagane i wtedy można ściągnąć należną kwotę.

Wezwanie do sądu za błąd popełniony przez pracownika sklepu?

HenRab

@nagłapomoc
nie rozumiemy się...
Wiem, ze takie coś jest technicznie możliwe - vide: praktyczny przykład pytającej - jednak myślałem,że jest to niemożliwe z uwagi na zbyt duże pole do nadużyć,nie od dziś mieszkam w tym kraju i znam radosną twórczość rodaków dogłębnie,m.in. z racji wykonywanego zawodu....

Niemniej jednak kwestia uregulowań prawnych w zakresie de facto dysponowania przez przedsiębiorce/kontrahenta środkami na moim rachunku pozostaje otwarta.....
Chyba,że ktoś rozjasni płomykiem (wyguglanej) wiedzy mroki mych wątpliwosci....

NagłaPomoc

Zagraniczne hotele nie robią jedynie preautoryzacji, mogą też całkowicie autoryzować transakcję. Ważne jest czy usługa została faktycznie wykonana i można potwierdzić jej zamówienie przez Ciebie.

Wziąłeś towar za 117 czy za 1,17? Za 117, a zapłaciłeś 1,17, więc bezpodstawnie się wzbogaciłeś. Ewentualnie można by próbować wezwać Cię do dopłaty za towar i wystąpić o nakaz zapłaty. Dlaczego z powodu czyjegoś błędu Ty miałbyś dostać ponad 100 zł w prezencie?

NagłaPomoc

To nie jest tak. Przedsiębiorca ma umowę z centrum rozliczeniowym, a to z bankiem, a bank z klientem umowę o korzystanie z kart płatniczych. To po tej ścieżce odbywa się takie dodatkowe obciążenie. Akurat w centrum z którym ja współpracuję nie mógłbym takiego obciążenia zrobić sam, musiałbym udowodnić, że obciążenie było błędne i taką transakcję obciążeniową musiałoby zatwierdzić i zrobić centrum po moim pisemnym zgłoszeniu. Jakbyś usiadł i zaczął klepać z ręki takie transakcje to już po pierwszej zablokowaliby Ci terminal i tyle.

HenRab

Ale od strony konumenta/klienta banku/ nie ma dla mnie znaczenia kto ma z kim umowe - mnie interesuje tylko na jakiej podstawie istnieje potencjalna możliwość dokonania transakcji z mojego rachunku bez mojej wiedzy/zgody - a z tym mamy tu do czynienia

wojek_dobra_rada

to się zdecyduj co chciałeś zrobić.
to Ty miałeś obowiązek sprawdzić co Ci nabijają, wyszło, że pobrali prawidłowo.
Jest coś takiego jak reklamacja, jak uważasz, ze zrobili to nieprawidłowo reklamuj w swoim banku.

Użytkownik

Interesujące stanowisko.
Zapewne sprzedawca złożył reklamację wystawcy karty na błędna operację. To zapewne taki 'odwrócony' chargeback.
Trzeba zapoznac się z regulaminem użytkowania karty i rachunku do niej przypisanego.

NagłaPomoc

Nie mamy tu z tym do czynienia. Klient doskonale wie co kupił i za ile i że doszło do pomyłki. I ma dla Ciebie znaczenie kto z kim ma umowę, bo inaczej nie miałbyś w ręku karty, która jest własnością banku i jej działanie reguluje Twoja umowa z Bankiem.

HenRab

No własnie mamy
No własnie nie.Mam umowę z bankiem - ok, zawarłem umowe sorzedaży z pzedsiebiorca - ok. Na jakiej podstawie bank dokonuje obciąźenia rachunku kwotą transakcji wskazanej przez przedsiebiorcę bez mojej wiedzy i akceptacji?Bo to jest "KLU" tego zagadnienia....Nie sądzę bowiem, by było jak piszesz i ów przypadek wskazany był w umowie prowadzenia rachunku

loloplay

No dobrze o tym wiedziałem że zaszła pomyłka, ale co w przypadku kiedy nie zwróciłbym na to uwagi i pewnego dnia spojrzałbym na stan konta a tam mniej kasy. Bez żadnej informacji firma naprawiła swój błąd.

Z doświadczenia wiem, że jak ja popełnie błąd przy nabijaniu i skasuję za mało to różnicę pokrywam ja bo to mój błąd. A nie wykorzystuje czyjś nr karty, bo samej karty nie mam do dyspozycji.

I kolejna sprawa to jaki jest czas na naprawę takiego błędu w transakcji? Ok źle nabite a po miesiącu naprawione? To równie dobrze moge coś dzisiaj ufiskalnić i skasować za to kartą za 2 miesiące?

NagłaPomoc

Jeśli kwota byłaby niezgodna z otrzymanym świadczeniem to składasz reklamację w swoim banku i jest wszczynana procedura chargeback, która wyjaśniłaby rozbieżność. Jeśli nabiliby Ci coś czego nie kupiłeś to również reklamujesz w swoim banku i dostaniesz pieniądze. Teraz też możesz zareklamować, że nie wiesz co to i dostaniesz zwrot.

Procedura korekty kwoty płatności jest prawie nie używana, karta nie jest tu w ogóle potrzebna, sklepowi wystarczy potwierdzenie transakcji i kontakt z centrum rozliczeniowym.

Jeśli chodzi o bank to zazwyczaj bank daje sobie nawet 2 lata od momentu zastrzeżenia karty lub wypowiedzenia umowy. Natomiast ja w umowie z CR ma 30 dni na zgłoszenie niezgodności.