15-05-2007, 16:51
|
| Początkujący | Zerwanie umowy?
W skrócie. Przez okres ponad roku miałam internet w firmie X. Firma ta nie wywiązywała się z warunków umowy, były liczne skargi, pisma itp Na żadne też nie otrzymaliśmy odpowiedzi mimo żądania takowej.
W umowie z firmą napisane jest, że za jej zerwanie przez abonenta przed upływem 2 lat, abonent płaci karę 1000zł oraz, że jeżeli dana osoba nie płaci abonamentu, umowę zrywa firma - tu nie ma mowy o jakiejkolwiek karze poza zakończeniem współpracy.
Po kilku miesiącach walki o jakość usługi czy nawet o w ogóle jej świadczenie - internetu więcej nie było niż był i to nie o tej prędkości jaką zakładała umowa, za namową radcy prawnego przestaliśmy płacić. Po paru msc internet został odcięty, kable zostały. Było to zeszłe lato.
Dzisiaj przyszło pismo z przedsądowym wezwaniem do zapłaty 1000zł, na jakiej podstawie niby?
|
| |
15-05-2007, 21:52
|
| Przyjaciel forum | Re: Zerwanie umowy?
[cytat="luume"] za namową radcy prawnego przestaliśmy płacić.[/cytat]
Pogratulować radcy-doradcy. Najlepiej by było, gdyby takich rad udzielał wyłacznie sobie.
[cytat="luume"] Dzisiaj przyszło pismo z przedsądowym wezwaniem do zapłaty 1000zł, na jakiej podstawie niby?[/cytat]
Oczywiście na podstawie zerwania przez klienta umowy w okresie 24 miesięcy od jej podpisania. Formalnie zerwała ją firma, ale tylko formalnie. I miała po temu znakomity powód - nieopłacanie rachunków za usługę.
Natomiast nominalnie zerwał ją klient - i to bez wypowiedzenia.
Należało wypowiedzieć umowę, powołując się na niską jakość usług i teraz nie byłoby problemu, ewentualnie zostałby on rozstrzygnięty przez sąd, ale mielibyście w takim wypadku świetną pozycję startową. A taraz - niekoniecznie.
Na marginesie: szybkość transferu podawana jako parametr łącza jest szbkością maksymalną, a nie - gwarantowaną.
I jeszcze jedno: dobrze by było, gdyby radca, w ramach rękojmi na usługę, pokrył teraz koszty jakie mu "zawdzięczacie".
|
| |
15-05-2007, 22:06
|
| Początkujący |
[cytat="Kaziutek"]Formalnie zerwała ją firma, ale tylko formalnie. I miała po temu znakomity powód - nieopłacanie rachunków za usługę.
Natomiast nominalnie zerwał ją klient - i to bez wypowiedzenia.[/cytat]
No właśnie, bez wypowiedzenia a w tej ich umowie jest wyraźnie napisane, że kara następuje po WYPOWIEDZENIU umowy PRZEZ klienta, to chyba nie jest tożsame? Czym to się różni??
[cytat:3qd6lchv]Na marginesie: szybkość transferu podawana jako parametr łacza jest szbkością maksymalną, a nie - gwarantowaną.[/cytat:3qd6lchv] To na pewno, ale jesli tą szybkością maksymalną jest dajmy na to te 512kb/s a realnie jest to max 30kb/s (tak, kb - nie kB) to to chyba nie jest w porządku...
|
| |
15-05-2007, 22:34
|
| Przyjaciel forum |
[cytat="luume"]
No właśnie, bez wypowiedzenia a w tej ich umowie jest wyraźnie napisane, że kara następuje po WYPOWIEDZENIU umowy PRZEZ klienta, to chyba nie jest tożsame?[/cytat]
Musiałbym mieć do dyspozycji treść całej umowy, ale nie chce mi się wierzyć, żeby firma zagwarantowała sobie możliwość ukarania za zerwanie umowy tylko takiego klienta, który będzie się dopraszał o karę, fatygując sie z wypowiedzeniem. Zaś tych bardziej leniwych, którzy po prostu przestaną płacić bez uprzedzenia, traktowała litościwie i z wyrozumiałością.
Nie twierdzę, że takie firmy nie mogą istnieć - po prostu do tej pory żadnej nie spotkałem.
[cytat="luume"]ale jesli tą szybkością maksymalną jest dajmy na to te 512kb/s a realnie jest to max 30kb/s (tak, kb - nie kB) to to chyba nie jest w porządku...[/cytat]
Zakładając, że to szybkości z testów transferu - jasne, nie jest to w porządku. I dlatego jeśli reklamacje pozostały bez odpowiedzi i poprawy, należało wypowiedzieć umowę (albo wpierw tym zagrozić).
|
| |
16-05-2007, 11:45
|
| Początkujący | Re: Zerwanie umowy?
[cytat="Kaziutek"]Natomiast nominalnie zerwał ją klient - i to bez wypowiedzenia.
[/cytat]
W zasadzie jak mam odpowiedziec do tych 5 dni a umowa wygasa w piątek, czyli jeszcze zerwana chyba nie jest
|
| |
16-05-2007, 22:48
|
| Przyjaciel forum |
Zdaje się, ze czegoś nie rozumiem: chcesz powiedzieć, że prawie rok temu dostawca przestał świadczyć usługę, a dopiero teraz zrywa umowę?
|
| | | |