Widzę, że ostro kopiesz się z koniem i...raczej sobie sam nie poradzisz więc proponuję wizytę z kompletem doku u Rzecznika Konsumentów w swoim mieście.
Na chwilę obecną możesz:
a) zadzwonić i zapytać czy doku wysłać mailem,
a) wysłać niezależnie od sytuacji listem poleconym za zwrotnym potwierdzeniem odbioru komplet doku (lub zanieść osobiście i na kopii wziąć stempel, że dostarczyłeś)
Poczekać na ich reakcję (około 30 dni).
Nie daj się spławić. Jak będą działali opieszale spytaj jaki organ ich nadzoruje, że napiszesz skargę na ich działania.
Licz się z tym, że zanim MRzK weźmie sprawę to poleci Ci wysłać do nich pismo reklamacyjne (oficjalne | bo nie wiadomo jakie wysłałeś sprzedawcy (czy właściwe)). Poproś o wzór.
Po wyczerpaniu ścieżki działań przez konsumenta do akcji wkracza właśnie MRzK. Licz się z tym, że sprawa może trafić do Sądu jak sprzedawca będzie oporny.
Powodzenia!