niezadowolony klient (aukcja poza allegro) - sprzedajacy - Forum Prawne

Użytkownik

WITAM
mam pytanie, otoz sprzedaje na allegro naturalne wlosy do ich przedluzania, mam klientke ktora kupia ode mnie wlosy (fryzjerka) jakies 4-6tygodni temu, teraz pisze ze niby wlosy JEJ klientce wypadaja itd, a ja wiem ze moje wlosy sa dobrej jakosci i takie rzeczy nie maja prawa sie z nimi dziac co tez swiadczy o tym ze mam wiele klientek ktore co najwazniejsze wracaja do mnie a wiec wlosy sa ok. ona straszy mnie federacja konsumentow itd, zada zwrotu pieniedzy a ja nawet nie wiem czy babaka uzyla moich wlosow czy innych i co z nimi wyczyniala ze tak sie z nimi stalo - albo moze szla na jakies wesele pozniej specjalnie cos z nimi zrobila i teraz chce zwrotu kasy za fajna fryzurke... co powinnam zrobic - proponowalam zwrot 1/3 kosztow (1/3 ja, 1/3 fryzjerka, i 1/3 jej klientki) ale ta stanowczo odmawia i straszy dalej - co mam zrobic???

gosia_s

Nie orientuję się zbytnio jak się tego używa, ale przede wszystkim takie włosy, jak każda inna sprzedawana rzecz podlegają reklamacji, klientka powinna odesłać włosy i może Pani wtedy rozpatrzyć reklamację i zwrócić pieniądze za włosy. Nie wiem czy jest możliwe takie coś w tym wypadku, może Pani zażądać zdjęć, no nie wiem - jakiegokolwiek dowodu, na potwierdzenie tych twierdzeń. Należy pamiętać, że każdy reaguje inaczej na pewne produkty, na wypadanie mogło być może mieć również wpływ nieumiejętne zamocowanie,

pozdrawiam.

Użytkownik

sek w tym ze ja jestem pewna ze to nie z mojej winy tak sie stalo bo sprzedaje mnustwo wloskow juz od 3lat i NIGDY nic takiego nie mialo miejsca wiec wiem...
chodzi mi o to czy ona moze mi jakos zaszkodzic jesli jej "reklamacja-roszczenia" nie zostana rozpatrzone tak jakby tego chciala....
czytalam na stronie tej federacji ze zwrotowi niepodlegaja rzeczy wykonane na indywidualne zmowienie - ale rozniez jest informacja ze KAZDY sprzedajacy musi liczyc sie z tym ze za "towar" ktory sprzedaje musi brac odpowiedzialnosc przez 2lata ... dziwne to jakies i nie wiem czy dobrze zrozumialam albo czegos nienamieszalm... poprostu boje sie ze zlosliwosc ludzka moze popchnac ta kobiete do zrobienia mi pod gorke a nie o to mi chodzi... z jednej strony wiem co sprzedaje a z drugiej strony wiem ze ludzie potrafia byc zlosliwi i krecic afery z niczego...

gosia_s

Kupująca może co najwyżej założyć sprawę w sądzie cywilnym, ale najpierw musi się skontaktować z Panią w celu przeprowadzenia postępowania reklamacyjnego, nie może nawet iść z tym na policję.

Gwarancja jak i rękojmia za wady rzeczy trwają 12 miesięcy każda i biegną od dnia zakupu, lub odebrania towaru przez kupującego.

Pani nie ma obowiązku rozpatrzenia reklamacji pozytywnie, jeżeli nie będzie ku temu przesłanek, liczą się dowody...

Użytkownik

a jak wyglada sprawa jesli klientka zamowila ode mnie towar przez gg (oczywiscie wszystko mam zapisane) po czym towaru nie odbiera a ja ponioslam koszta w granicach 100zl poniewaz szlo to do niej kurierem, czy rowniez moge jej "pogrozic" sadami? gdzies slyszalam ze nawet "umowa na gebe" jest zobowiazujaca

gosia_s

Każda umowa jest zobowiązująca. Kwestia udowodnienia, że taka umowa została zawarta i zawierała konkretne postanowienia. Przy umowach pisemnych, podpisanych przez obie strony jest dużo łatwiej udowodnić pewien fakt, niż przy umowie ustnej. A jeżeli chodzi o gg - cóż, nie każdy sąd może to przekonać, szczególnie jeżeli Pani klientka powie, że to na przykład nie jest jej konto i że ktoś to zrobił żeby ją wrobić. Niestety, takie są realia i trzeba się z nimi liczyć.