Upokorzenie przez sprzedawcÄ™
W dniu dzisiejszym, poszłam do sklepu (jedyny duży w okolicy, duży ruch)
Zrobiłam zakupy za 49zl, dałam banknot 200 zł.
Ekspedientka nie otworzyła nawet kasetki od razu powiedziała że nie ma jak wydać (ton był nie uprzejmy)
Przeprosiłam powiedziałam że nie mam inaczej, pani pod nosem coś psioczyła, po chwili powiedziała mi że mam iść do drugiej kasy rozmienić, powiedziałam że przepraszam że jestem 2 tygodnie po operacji nóg i że zakupy dla mnie to wyczyn (a czułam że nogi pulsuja)
Wtedy usłyszałam że takiego kurestwa nie zniesie i odepchnęła banknot, wzięłam go i polorzylam na portfelu 🥺 w między czasie kilka razy był wołany przełożony (nie dotarł) pani poszła rozmieniła, 100zl w jeden róg dała a resztę na podajnik, wzięłam i poczłapałam na sklep przełożony poszedł ze mną do kasy pani krzyczała, powiedziała że traktuje ją jak służąca ze nie będzie przepraszać, i poszła sobie(zamknęła kasę)
Pandal mi nr do kierowniczki żebym jutro zadzwoniła.
Pytanie brzmi co mogę zrobić w tej sytuacji???
Jest mi potwornie przykro
|