Błędy przy wydaniu decyzji środowiskowej
Witam, proszę o pomoc. Burmistrz wydał decyzję środowiskową na budowę "spalarni" niebezpiecznych odpadów.Nikt nie złożył wniosków w ciągu 21 dniowego terminu, bo nikt z ludności nie wiedział, ze taka sprawa toczy się w urzędzie. Umieszczenie obwieszczenia na stronie BIP w zakładce "decyzje środowiskowe"(kto wie, co to są decyzje środowiskowe?) i wśród setki innych ogłoszeń na tablicy urzędu okazało się być za mało, by poinformować ludność, choć urząd twierdzi, ze wszystko jest w porządku.
Obwieszczenia były zbyt lakoniczne i nie odpowiadały wymogom ustawy o dostępie do informacji o środowisku.Działki nie graniczą z prywatnymi nieruchomościami, a ANR i Lasy państwowe, strony, nie zareagowały.
Kilka osób(w tym i ja)napisaliśmy do burmistrza pismo, że chcemy byc stroną, bo inwestycja będzie oddziaływać na nasze nieruchomości. Wtedy już burmistrz się obudził, bo raptem zrobił się przyjacielem rozwścieczonych ludzi. Wydał jedno postanowienie o wznowieniu postępowania, a za kilka dni dwa następne, po czym uchylił swoja decyzje srodowiskowa. Inwestor się odwołał do SKO, a SKO uchyliło decyzję odwołującą i przekazało sprawę do ponownego rozpatrzenia w gminie. Napisało też, że tylko pierwsze postanowienie wznowieniowe było zgodne z prawem, natomiast dwa następne były wydane z rażącym naruszeniem prawa, bo wznowienie było już w toku. Wskazane osoby, w tym i ja, mogły zostać jedynie uznane za stronę prowadzonego już postępowania wznowieniowego. No i nie wiem, czy jestem stroną czy nie. Co mogę zrobić, by zostać, zgodnie z prawem, uznana za stronę? Dużo czytam na temat decyzji środowiskowych, znajduje coraz więcej błędów w postępowaniu urzędu, ale co mogę teraz z tym zrobić? Z góry dziękuję za pomoc.
|