Konserwator wzywa do dostarczenia podpisów martwych współwłaścicieli
Proszę o informację, czy można u Państwa uzyskać pomoc w starciu z urzędem Powiatowego Konserwatora Zabytków w sprawie uzyskania pozwolenia na wycinkę drzewa zagrażającego majątkowi oraz zdrowiu mieszkańców i sąsiadów. Problem polega na tym, że po raz kolejny (było bowiem kilka prób uzyskania tego zezwolenia na przestrzeni paru lat) Konserwator wezwał do uzupełnienia braków w złożonym wniosku o podpisy wszystkich współwłaścicieli oraz współużytkowników wieczystych nieruchomości. Budynek położony na działce, na której znajduje się rzeczone drzewo, ma 3 oddzielne mieszkania, a w dwóch z nich nie przeprowadzono spraw spadkowych. Konserwator żąda podpisów osób nieżyjących!! W ciągu 7 dni pod rygorem pozostawienia podania bez rozpatrzenia. Na wniosku podpisali się wszyscy żyjący współwłaściciele. Oraz sąsiedzi, którzy bezpośrednio są zagrożeni dębem rosnącym na naszej działce, zwłaszcza patrząc na zwiększoną częstotliwość tzw. ekstremalnych zjawisk pogodowych - wystarczy mocna wichura z odpowiedniego kierunku, a drzewo ląduje bezpośrednio na ich budynku mieszkalnym.
Jest na to jakiś sposób? Dziękuję z góry i przepraszam za ew. umieszczenie pytania w złym wątku.
|