nielegalna emisja (mojego)filmu POMOCY!!!! - Forum Prawne

rafalmiller

witam.
jakiś czas temu firma x zleciła mi jako osobie fizycznej realizacje filmu reklamowego, film został zrobiony zmontowany oddany do akceptacji i nie za akceptowany bo właściciel stwierdził ze inaczej sobie to wyobrażał i nie zapłacił.
Film jest emitowany publicznie na stronie firmy X w celach reklamowych
a ja nie dostałem ani złotówki.......proszę pomóżcie co mogę zrobić w tym kierunku.
Z góry dziękuje za odpowiedzi!!!1

Dombel

Pierwsza sprawa czy masz sporządzoną umowę na piśmie (jeśli tak to sprawdź czy widnieje na niej zapis o przeniesieniu majątkowych praw autorskich - osobiste są niezbywalne).
Jeśli nie ma takiego zapisu należy na piśmie (za potwierdzeniem odbioru) zażądać natychmiastowego zaprzestania emisji filmu bez opłaconej licencji (w związku z art. 78 oraz 79 Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych z dnia 4 lutego 1994 r., Dz. U. 1994, nr 24, poz. 83, tekst jednolity: Dz. U. 2006, nr 90, poz. 631.)

Następnie w tym samym piśmie opisać, iż w związku z podejrzeniem dokonania przestępstwa z

Przepis prawny:

Art. 116.
1. Kto bez uprawnienia albo wbrew jego warunkom rozpowszechnia cudzy utwór w wersji oryginalnej albo w postaci opracowania, artystyczne wykonanie, fonogram, wideogram lub nadanie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2 .
2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w ust. 1 w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.


sprawa zostaje skierowana do prokuratury przykładowo w terminie 7 dni.

Masz też prawo zażądać zadośćuczynienia w wysokości maksymalnie trzykrotności
kwoty na którą opiewała niezrealizowana umowa oraz niezależnie od tego zażądać wpłaty minimum dwukrotności owej kwoty z umowy na rzecz Funduszu Promocji twórczości (Art 79 ustawy).

Z doświadczenia wiem (sam jestem twórcą), że sporządzenie pisma w postaci:
"W związku z nieuregulowaniem spraw finansowych związanych z zaspokojeniem roszczeń w sprawie udzielenia licencji/przeniesienia majątkowych praw autorskich (tu wybierz odpowiednie) na mocy umowy nr.####, Jan Kowalski ur 01-01-1981 (PESEL) zwany dalej
twórcą utworu w postaci filmu reklamowego firmy XYZ (zwanego dalej utworem), żąda od firmy XYZ na mocy art 78 ustawy Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych z dnia 4 lutego 1994 r natychmiastowego zaprzestania nieuprawnionej, jako osobie nie posiadającej licencji, emisji utworu, w szczególności na stronie XYZ.PL - Śmieszne koszulki z nadrukiem - Strona główna oraz rozpowszechniania go w każdej innej postaci.

Dodatkowo od firmy XYZ, z tytułu zadośćuczynienia, na mocy art. 79 ustawy wnoszę o wypłatę kwoty odszkodowania za nieuprawnioną emisję, będącej trzykrotnością opłaty licencyjnej, zawartej w w/w umowie, w wysokości 00000, zł (słownie: kwota) przelewem na numer konta 00 0000 0000 0000 0000 0000 0000

W przypadku niezaprzestania emisji lub nieuregulowania zobowiązania odszkodowawczego w terminie 7 dni od daty otrzymania pisma, Twórca złoży do właściwej miejscowo prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa z art. 116 pkt 1 i 2 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.

Prócz zawiadomienia, zażądania zaprzestania emisji oraz zadośćuczynienia Twórca wnioskować, będzie także (na mocy art 79 ustawy) o wpłacenie (tu kwota, która może delikwenta troszkę nastraszyć i zaboleć) 100 000 zł na Funduszu Promocji Twórczości


Następnie, jeszcze przed wysłaniem tego pisma zrób screena strony na której jest wyświetlana reklama, zaopatrz go w nazwie datą, i godziną wykonania i nagraj na płytę. Będziesz miał dowód emisji reklamy w danym dniu.

Powyższe pismo skieruj imiennie do właściciela/prezesa i wyślij koniecznie priorytetem za potwierdzeniem odbioru zaadresowane do właściciela/prezesa na adres przedsiębiorstwa.

W przypadku braku reakcji w terminie 7 dni odczekaj dzień lub dwa więcej i udaj się do prokuratury z zawiadomieniem popełnienia przestępstwa (oraz z prośbą zabezpieczenia sprzętu komputerowego firmy jako dowodu w sprawie oraz zablokowania emisji strony naruszającej twoje prawa - nie reklamy strony)

Jak poczytasz sobie tą ustawę, zobaczysz prawa jakie Tobie jako twórcy przysługują. Co dodatkowo możesz zrobić i jak się chronić na przyszłość. Jak będziesz zainteresowany to daj znać na PW a prześlę ci wzór umowy jaką na przyszłość stosować.

Pozdrawiam

_chris_

była to umowa o dzieła, w której jak piszesz zamawiający nie odebrał dzieła. W takim przypadku w ogólności, umowa nie zostaje zrealizowana, więc majątkowe prawa autorskie nie przechodzą na zamawiającego, jeśli w umowie były takie zapisy.

Ale, tu uwaga na poboczu tematu - poczytaj sobie o umowach o dzieło - http://forumprawne.org/umowy-zleceni...-o-dzielo.html - w określonych okolicznościach w takiej sytuacji mogłyby wystąpić roszczenia zamawiającego w stosunku do wykonawcy z tytułu niewykonanej umowy.

Natomiast uzupełniając poprzedni post w kontekście zablokowania wyświetlania spornego materiału. Należy w takim przypadku wysłać wiarygodną informację do osoby świadczącej usługę hostingu dla strony www, na której dokonuje się naruszenia, o naruszaniu Twoich praw autorskich, z żądaniem zablokowania dostępu do spornej treści. Jeśli hosting nie zablokuje po takiej informacji dostępu do utworu, może stracić ochronę prawną za nieprawne działania użytkowników, zgodnie z Art.14. USTAWY z dnia 18 lipca 2002 r. "o świadczeniu usług drogą elektroniczną". W takim przypadku można go pozywać o naruszenie prawa autorskiego na równi z naruszającym.

I jeszcze odnośnie dowodów - w sądzie będą się liczyć tylko print - screeny uwiarygodnione u notariusza.

rafalmiller

Z ta umowa to nie jest tak jak by sie chciało, umowa była ale tylko ustna i co teraz????

_chris_

rozumiem, że mówisz o umowie na wykonanie filmu. Nie ma to znaczenia - umowa ustna jest tak samo ważna i obowiązująca jak i pisemna. Problem pojawia się jedynie w momencie konfliktu, kiedy trzeba udowodnić swoje racje. Przy braku dowodów pisanych trzeba się odwoływać do świadków, nagrań, korespondencji, maili, etc..., czyli w niesprzyjających warunkach jest słowo przeciwko słowu - których interpretacja przez sąd może być różna...

Na przykład, co by się stało, jeśliby brak akceptacji dzieła był ustny, bez obecności świadków - a później zamawiający oświadczyłby w sądzie, że go jednakże źle zrozumiano, co innego miał na myśli, i że w ogóle jest zadowolony z dzieła, czego dowodem jest to, że go rozpowszechnia... a to, że nie zapłacił, no tak, miał przejściowe problemy, ale już, już zapłaci... BYŁBY PROBLEM....

Oczywiście nic to nie zmienia w kontekście własności praw autorskich - wszystkie należą do wykonawcy.

rafalmiller

Własnie!!! Tu jest mozliwosc ze ta firma tak sie zachowa. Podczas wizyty z materiałem do akceptacji pan prezes powiedział ze jakby chciał to by mnie do sądu zaciągnoł i jeszcze ja musiałbym mu za to zapołacić...... mam materiały żrodłowe mam swiadków ktorzy brali udział w filmie jako statyści i swiadek fotograf wiec mysle ze moge mu wysłać pismo za potwierdzeniem odbioru o treści: zażądać natychmiastowego zaprzestania emisji filmu bez opłaconej licencji (w związku z art. 78 oraz 79 Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych z dnia 4 lutego 1994 r., Dz. U. 1994, nr 24, poz. 83, tekst jednolity: Dz. U. 2006, nr 90, poz. 631.)

?????????????????????????????

_chris_

Tak, jesteś w trochę niewygodnej sytuacji, więc musisz to dobrze przemyśleć.

Pamiętaj jednakże, że występując o naruszenie majątkowych praw autorskich będziesz mógł żądać 3x wynagrodzenie - więc zastanów się, czy nie rozejrzeć się dookoła i nie wspomóc się prawnikiem.

rafalmiller

Myśle ze wynajme jakiegos prawnika.
Panowie WIELKIE DZIĘKI ZA OKAZAŁA POMOC!!!! Bede na bieżąco informował o postepie tej sprawy.
Dzieki raz jeszcze.

Dombel

Co by się stało. Odpowiedziałby za popełnienie przestępstwa. Mieliśmy już do czynienia z takim przypadkiem i gość nie dość, że zabulił 3 krotność wartości (szacowanej na podstawie nie tylko umowy ale także i kosztów dodatkowych) ale i także pięciokrotność na rzecz FPT. To, że umowa jest ustna nie ogranicza postępowania w sądzie. Jeśli w zamian za dzieło nie zostaną wpłacone wynagrodzenie lub tantiemy nie ma przekazania licencji lub majątkowych praw autorskich.

Materiały na PW prześlę jak tylko będę mógł gdyż korzystam z cudzego kompa (wstyd się przyznać ale utknąłem na wsi przez naszą zimę )

_chris_

@ Dombel: to nie w tym kontekście, że umowa ustna ogranicza postępowanie sądowe, ja zwróciłem jedynie uwagę rafalmiller-a na potencjalne problemy, które mogą się pojawiać w takiej sytuacji. Były po prostu już takie historie tu na forum, że autorzy przegrywali w przypadkach umów ustnych... kiedy druga strona zachowywała się nie dość czysto... ot co...

Dombel

Rozumiem. Ja też podaję na przykładzie mojej firmy, która zajmuje się produkcją oprogramowania. Stąd moje przemyślenia i doświadczenia w tej sprawie. Racja jak zwykle jest gdzieś po środku Pozdrawiam i myślę, że wespół coś rafalmiller-owi jakoś pomożemy

ewka8

Mój przypadek jest bardzo podobny, Wysłąłam firmie projekty wizualizacji architektonicznej na warstwach. Uzyłam wyciętych i fotografii i grafik mojego autorstwa. około 40 sztuk.
Oni wizualizacji nie zaakceptowali. Ale zaczęli wykorzystywać przesłane im elementy.
Telefonicznie najpierw sie pokajali, a potem mnie olali.
Postanowiłam, ze sie nie poddam.
Wystawiłam im fakturę, Zbili cena do 1/3 ale chcieli za te pieniądze przejąc cały materiał.
Ja wystawiłm fakturę za jednorazowe wykorzystanie zdjęc.
I bujamy sie pół roku, Wynajęli prawnika.
W tej chwili mam taki materiał, ze mogłabym pozwać ich do sądu.
Suma o która walczymy jest śmieszna, Głownie walczę o zaprzestanie korzystania z materiału.
Nie kwestjonuja prawa do zapłaty, ale chcieliby usankcjonowac swoje złodziejstwo.
Bardzo pomogło mi to forum, przeczytałam ustawę. Obaliłam kilka bezsensownych argumentów, i walczę.
Ty się tez nie poddawaj.

Walcz

Dombel

Postrasz ich art 116 pk 1 a zwłaszcza 2 ustawy prawie autorskim i prawach pokrewnych, nadmieniając, że gdy dojdzie do zabezpieczenia sprzętu komputerowego oraz materiałów drukowanych to, będzie sprawdzana legalność wszystkiego a nie tylko twoich materiałów. U mnie w firmie odnosi to jak na razie skuteczność na najbardziej opornych klientów (zawsze jakiś pracownik czy ściągnie sobie piosenkę, czy jakiś program shreware, który przekroczy okres testowy - to jest niestety powszechne i raczej ciężko jest tego uniknąć z prostego powodu - rzadko czytamy umowy - a licencja jest takową)

Lakszmi_Wrocław

Witam wszystkich, szczególnie starszych stażem użytkowników forum!

Po przeczytaniu tego i kilku innych związanych z kradzieżami internetowymi postów nasuwają mi się dwa wnioski:
- pomimo zapewnień, nowe osoby zakładające wątki nie informują o rezultacie działań podjętych z tak dużą pomocą użytkowników forum,
- to jedno z nie licznych forum, gdzie uzyskać można rzetelne informacje.

W Firmie zajmuję się reklamą internetową, pozycjonowaniem naszej strony (link w stopce).

Spotkałem się z trzykrotną kradzieżą naszych zdjęć i treści. Dotychczas wysyłałem "ostrego" maila i wymienione materiały znikały ze stron naszej konkurencji. W dwóch przypadkach zostaliśmy przeproszeni.

Firma którą namierzyłem dwa dni temu bezczelnością przebiła wcześniejsze- skradła zdjęcia i większość treści do rozbudowy swego serwisu.

Z Referencji wynika, że jest to firma posiadająca dość duży majątek.

I tym razem powiedzieliśmy sobie, że na przeprosinach nie może się skończyć.

Zrobiłem zrzut stron tej firmy do programu Word, zapisałem linki. Wykonałem też zapis kopii Google wraz z adresem gdzie ta kopia się znajduje.

Robot Google jest na stronach internetowych co pewien czas i robi kopię strony.

Wyniki wyszukiwań w Google podawane są na podstawie tych kopii tekstu ze strony. Jest tak, ponieważ oczekiwanie na wyniki on line byłoby zbyt długie.

Pewnie to wszystko wiecie, piszę na wszelki wypadek

Otóż nie rozumiem dlaczego zapis strony wraz z adresem pamięci podręcznej Google w moim komputerze nie może być dowodem w Sądzie???

Przecież każdy zapis, manipulacja jest, dla informatyka, widoczna.

Ponadto każdy ruch na serwerze jest również zapisany w dzienniku serwera.

Oki, nie zmienia to faktu, że udam się dziś do Notariusza w celu sporządzenia kopii strony

Pytanie: na ile można wycenić swoją stratę w wyniku kradzieży około 25 zdjęć i treści kilku podstron?

Kolejny aspekt- to firma konkurencyjna której terytorium działania pokrywa się z naszym.

Zgłosiłem się do firmy prawniczej ale nie otrzymałem obiecanej odpowiedzi.

Z uwagi na wysoką prowizję Prawników zastanawiam się czy nie powinniśmy sami spróbować załatwić tę sprawę.

Jak myślicie?

Krzysztof.

P.S. Postaram się, w przeciwieństwie od poprzedników, poinformować Was o dalszych losach tej sprawy.

Dombel

Dlaczego nie wystarczy, sam do końca nie wiem, jednak być może w grę wchodzi możliwość manipulacji datą lub innymi treściami cyfrowymi. Wbrew pozorom są narzędzia umożliwiające w znacznym stopniu a w niektórych przypadkach całkowicie ukryć manipulację niektórych treści cyfrowych. (swoją drogą logów serwera mogą nie udostępnić lub nie prowadzić i masz ci babo placek).
Co do wyceny to jest ona skomplikowana. Jak piszesz jest to firma konkurencyjna więc oprócz wartości samych materiałów (mają dla twojej firmy konkretną wartość) trzeba by zastanowić się czy nie wyrządzona została inna szkoda (tu raczej myślę o UOKIK i akcie nieuczciwej konkurencji - naśladownictwo produktów lub nieuczciwa reklama). Generalnie dla ustalenia wartości praw majątkowych można posłużyć się mniej więcej takim sposobem: o ile są to zdjęcia i treści nie przedstawiające jakiejś szczególnej wartości to bierzesz za podstawę wyceny średni koszt wykonania takiej usługi u fotografa ew. w agencji reklamowej. Jeżeli zdjęcia prezentują jakąś szczególną wartość np. artystyczną czy twórczą wycena musi opierać się na jej ustaleniu.