użycie zdjęć bez zgody autora - Forum Prawne

leon77

witam, pewna osoba weszła w posiadanie zdjęc wykonanych zabudów kuchni, których jestem autorem, wykonałem je swoim aparatem(wszystkie tym samym) i swoją ręką, częsc z nich została skradziona wprost ze stron www, a częsć wyłudzona ode mnie pod pozorem porównania moich prac do swoich itp.

nigdy natomiast natomiast nie wyrazałem w jakikolwiek sposób zgody na umieszczenie ich na konkurencyjnej stronie www, co zostało uczynione.

dodam, ze osoba ta przez krótki czas współpracowała ze mną, na umowę o pracę, pózniej była bezrobotna, obecnie od 2 lat prowadzi swoją firmę.
oficjalnie rosci sobie prawa do zdjęc własnie z powodu dawnej współpracy.
na moje kategoryczne ządanie usunięcia zdjęc nie reaguje.
czy osoba ta ma do tego prawo?
jakie mam szanse w sądzie?

_chris_

Bzdura. Jako autor zdjęć posiadasz od momentu ich wykonania wszystkie prawa autorskie do nich, a w szczególności:

• osobiste prawa autorskie - Art.16. USTAWA z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (zwana dalej upaipp);
• majątkowe prawa autorskie - Art.17. upaipp;
• autorskie prawa do zezwalania na realizację praw zależnych - Art.2. upaipp.

Zakładamy oczywiście, ze zdjęcia posiadają charakter utworów prawnie chronionych w świetle Art.1. upaipp - czyli posiadają twórczy i indywidualny charakter, ale zwykle tego typu zdjęcia taki posiadają, więc i Twoje zapewne też. filozoficzne pytanie do sądu... Ale jeśli możesz udowodnić przed sądem, że jesteś autorem zdjęć, to są do dyspozycji następujące narzędzia:

• Art.115. oraz Art.116. upaipp - odpowiedzialność karna za:
  • rozpowszechnianie twoich zdjęć bez twojego podpisu (115 - naruszenie osobistych praw autorskich);
  • rozpowszechnianie twoich zdjęć bez twojej zgody (116 - naruszenie majątkowych praw autorskich);
• Art.78.upaipp - odpowiedzialność cywilna za rozpowszechnianie twoich zdjęć bez twojego podpisu;
• Art.79. do 80. upaipp. - odpowiedzialność cywilna za rozpowszechnianie twoich zdjęć bez twojej zgody.

Uwagi praktyczne:

• najważniejsze: zabezpieczyć dowody w postaci print-screenów uwierzytelnionych u notariusza;
• najpierw sprawa karna. Po wygraniu - praktycznie automatyczna wygrana w sądzie cywilnym.
• złożenie wniosków o zabezpieczenie dowodów (komputerów sprawcy) we wszystkich typach postępowań - jest duża szansa, że ma na nich coś z nielegalnego oprogramowania...
• można zgłosić naruszenie praw autorskich do administracji serwera na którym zamieszczona jest strona sprawcy (o ile nie jest to jego własny serwer) - z żądaniem zablokowania w terminie x dni od otrzymania dostępu do spornych materiałów. Wiadomość musi być wiarygodna - najlepiej pisemna wysłana listem poleconym za potwierdzeniem odbioru. Jeśli admin nie zablokuje dostępu - można pozywać go równolegle do sprawcy - Art.14.USTAWA z dnia 18 lipca 2002 r. "o świadczeniu usług drogą elektroniczną".

Poszukaj też w 'Archiwum' działu lub opcją 'Szukaj' - było już wiele podobnych spraw. Są też linki na dole tej strony...

leon77

dziekuję bardzo za poswięcenie czasu i udzielenie obszernej odpowiedzi.

wracając jednak do tematu i jego sedna:
<<j ak udowodnic w prosty i bezsporny sposób, ze zdjęcia nalezą do mnie.>>

tak jak pisałem czesc z nich została nielegalnie skopiowana, z reklamowych serwisów www- ja posiadam pliki w oryginalnej wielkosci- czy to wystarczajacy dowód, czy musze udowadniać to jeszcze w inny sposób ?

pozostałe zdjęcia, zostały skopiowane z pozyczonej ode mnie płyty, czyli są w oryginalnych rozmiarach-jak udowodnic autorstwo w tym przypadku ?

i ostatnie pytanie- czy muszę udowadniać(mimo , ze nie wiem jeszcze w jaki sposób) autorstwo wszystkich zdjęc pojedyńczo- jest tego kilkadziesiąt sztuk ?

_chris_

może lepiej powiedzieć, że jesteś ich autorem... To, ze posiadasz je w oryginalnych rozdzielczościach to jeden z lepszych i bezspornych dowodów. Czy twój aparat opisuje zdjęcia - dane techniczne, parametry aparatu przy zdjęciu, etc... Poza tym rozpowszechniłeś je na stronie www (a może na jakichś innych materiałach) - może jakiś świadek z procesu fotografowania (pracownik firmy, obca osoba...), może gdzieś dostępne by były jakieś daty, logi, etc. jak wyżej, choć nie będzie prosto. Świadkowie pożyczania płyty? Tylko taka uwaga, skoro pożyczyłeś płytę, może powstać domniemanie, że pozwoliłeś na korzystanie ze swoich zdjęć (udzieliłeś licencji). Taka licencja może być udzielona ustnie, więc uważaj na to. tak, każde zdjęcie to osobny, niezależny utwór.

leon77

dzięki raz jeszcze.
mam nadzieję, ze pierwotny "zrzut " z aparatu pozostawia jakis slad w komputerze ?

dziwna sprawa z tym pozyczeniem, przecież, nie moge kazdego podajrzewac o kradzież, skąd domniemanie udzielenia licencji ? pozwoliłem na korzystanie, ale w domu.
a gdyby przyjac to domniemanie(przez sąd) licencji, to chyba moge licencję odwołać w jakikolwiek sposób?
a ktos , kto wykorzystałby te zdjęcia(domniemujac posiadanie licencji), powinien umiescić mój podpis na nim ?

aparat opisuje wszelkie dane, ktore wymieniłes i inne- do odczytania we własciwosciach pliku.

Freewolny

Co do śladu z pierwszego zrzutu zdjęcia z aparatu - czegoś takiego nie ma.
Za to każde zdjęcie w aparacie (tak jak i każdy plik zresztą) posiada czas utworzenia (ostatniej modyfikacji) pliku. Co prawda datę tę można w prosty sposób podrobić, ale nie przypuszczam, by coś takiego miało miejsce. Gdy nagrywasz taki plik (z czasem utworzenia takim, jak czas zrobienia zdjęcia - to oczywiste) na płytę, zazwyczaj programy do nagrywania zmieniają ten zapis na czas nagrania płyty. Przy zrzucie z płyty plik ma czas taki, jak ten z płyty i to może być dla ciebie punktem zaczepienia. Zwracam jednak uwagę: w momencie nagrania płyty timestamp pliku mógł zostać nienaruszony, a i tak można go łatwo sfałszować (co prawda nie na płycie, bo gdy jest już nagrana, to nie można jej modyfikować, chyba, że jest to płyta typu RW - wielokrotnego zapisu).

Trochę zagmatwałem, dlatego jeśli jeszcze coś z kwestii technicznych będzie niejasne - pisz śmiało.

Co do podpisu się nie wypowiem, bo nie wiem.

oteb

Każdy apart ma swój indywidualny "odcisk palca". Żadne dwie soczewki nie są takie same i żadne dwie matryce. Choć pewnie łatwiej będzie dowodzić tego przez świadków:P

Freewolny

To nie o coś takiego chodzi, bo on musi udowodnić, że zdjęcie jest jego. A w tym drugim pliku te dane będą takie same... Przecież wiadomo, że nie można zrobić takiego samego zdjęcia innym aparatem...

Chodziło mu o zrzucanie zdjęcia z aparatu i opisałem to w poście wyżej.

oteb

Ale jeśli leon jest właścicielem tego aparatu to chyba jednak wskazuje, że on je zrobil.

Freewolny

No w sumie tak też można. Trzeba jeszcze tylko w tym wariancie się upewnić, że w danych pliku rzeczywiście ma takie informacje...