14-07-2011, 17:43
|
| Początkujący | Użyłam nie swoich zdjęć na allegro, co mi grozi?
Witam, przeszukałam cały internet i nie jestem w stanie określić co mi grozi w następującej sprawie:
Po pierwsze, to moja, wina moja wina, moja bardzo ciężka wina, że wystawiając aukcję na allegro użyłam zdjęcia które znalazłam w internecie (google). Na zdjęciu owszem był znak wodny (który usunęłam) ale zdjęcie nie było powiązane z żadnym użytkownikiem, aukcją, linkiem, stroną itd na której byłoby cokolwiek napisane na temat autora tego zdjecia lub praw autorskich itd.
Zdjecia uzyłam a po jakims czasie dostałam maila od Pana, który twierdzi ze jest autorem tego zdjecia, ze to jego nazwa byla na znaku wodnym i ze oddaje sprawe do radcy prawnego. Moja reakcja była natychhmiastowa, aukcje zakonczylam i usunelam, przyznalam sie do winy, Pana przeprosiłam i tyle. Jednak Pan stał się wobec mnie bardzo opryskliwy, chamski, stwierdził ze i tak pojdzie do sadu "bo przynajmniej sobie zarobi" itd.
Nie wiem czy mam się tym przejmowac? Co mi grozi? paka? kwoty jakiego rzedu? Nie mieszkam w Polsce, i naprawde nie mam czasu a ni ochoty latac do Polski na rozprawy sądowe z tak błachego powodu, z tonu maili tego Pana wynika, ze on nie chce odpuścic i załatwić sprawy polubownie. Co mogę zrobić w tej sytuacji? |
| |
14-07-2011, 21:37
|
| Gość | RE: Użyłam nie swoich zdjęć na allegro, co mi grozi?
Po pierwsze nie panikuj...Po drugie, kobieto nie zaświtało Ci nic w główce jak zobaczyłaś znak wodny? Co to nie było żadnych innych zdjęć bez znaków? Przecież wyszukując zdjęcia na google za każdym razem okazuje się informacja, że dane zdjęcie może być chronione prawem autorskim. I jeszcze na dodatek go usunęłaś. Matko bosko...Dobra a teraz do rzeczy. To była pojedyncza aukcja czy stale się tym zajmujesz? Innymi słowy czy czerpiesz z tego korzyści jako osoba prowadząca działalność czy po prostu to tak okazyjnie?
A teraz do meritum sprawy. Pan który napisał, wcale nie musi być autorem zdjęcia. Nie mało było takich przypadków, że się ktoś podszywał pod autora/autorkę. Inna sprawa, że spanikowałaś i zaczęłaś robić to co zrobiłaś. Trzeba było zacząć od tego by Ci udowodnił, że to jego zdjęcie i dopiero wtedy obrać strategię załatwienia sprawy. Czy gość pisał z jakiego artykułu Cię pozwie? |
| |
14-07-2011, 21:55
|
| Gość | RE: Użyłam nie swoich zdjęć na allegro, co mi grozi?
w takich przypadkach można poprosić allegro o pomoc, najczęściej ktoś zgłasza sprawę allegro, a allegro ostrzega i na tym powinno się zakończyć, nie wiem jakie i czego to było zdjecie ale nie powinno się używać nie swoich zwłaszcza ze znakiem wodnym, a kim jest ten pan i czy ma naprawdę prawo do tego zdjecia to zupełnie inna sprawa
|
| |
14-07-2011, 21:56
|
| Początkujący | RE: Użyłam nie swoich zdjęć na allegro, co mi grozi?
Dokładnie jak wyżej. Weź głęboki oddech. Jest wiele takich cwaniaczków w Internecie, co to znajdują każdą okazję by czerpać zysk z nie swojego. Miejmy nadzieję, że także na takiego trafiłaś, a nie prawowitego autora zdjęcia. Poproś o podanie dowodów, że to jest jego zdjęcie. Zaczniemy się martwić, gdy okaże się, że to de facto jego fotografia. Uważaj, żeby nie odpisywać mu pod wpływem emocji, może się to źle skończyć. Trzeba kulturalnie zdobyć informacje, bo może ma nadzieję, na jakąś małą kwotę na czarno, która załatwi sytuację...
Co do kary to może być grzywna do 500zł.
|
| |
14-07-2011, 22:21
|
| Początkujący | RE: Użyłam nie swoich zdjęć na allegro, co mi grozi?
No więc tak, po pierwsze wiem, że powinno mi zaświtać no ale jakoś wtedy nie zaświtało, żeby nie wykorzystywać tego zdjęcia, wykorzystałam je tylko w celu pokazania rzeczywistego koloru sprzedawanych przedmiotów, pozostałe zdjęcia były mojego autorstwa. To było dosłownie kilka okazyjnych aukcji, niedrogich pzredmiotów (torebek, w cenie do ok 100zł), nie zajmuję się tym na stałe, nie mam działalności.
Pan po prostu zgłosił się do mnie, że wykorzystałam jego zdjęcie, nie udowodnił jednak jak do tej pory, że jest ono jego. Zauważyłam ze ten pan sprzedaje przedmioty z podobnej kategorii co ja (wiec w pewnym sensie odebrałam jego maila do mnie jako eliminację konkurencji) chociaż nie sprzedajemy żadnych identycznych przedmiotów.
Nie odpisałam pod wpływem emocji, bylam uprzejma i profesjonalna (co nie zmienia faktu że mardzo mnie cala sytuacja zmartwiła i zdenerwowala). W pierwszym mailu Pan napisał zebym zmienila zdiecia w aukcji lub zakonczyla aukcje, co zreszta zrobilam tego samego dnia. W nastepnych mailach byla tylko informacja na temat tego, ze on jednak porozmawia ze swoim radca prawnym, że cytuje "jeszcze sobie na tym zarobi" i że spotkamy sie w sądzie. Niewielka grzywna, lub mała opłata na czarno mnie tak nie przeraża, co mnie przeraża to wizja sądu, nie mieszkam w PL i naprawde nie mam czasu latac do jakis sadow przez jakies głupie zdjecia. Jednak nie chciałąbym również zostać naciągnięta na kasę na drodze sznatarzu itd.
Pan nie napisal nic o żadnych artykułach, jedynie o radcy prawnym i spotkaniu się w sądzie (w mniej kulturalnych słowach niż ja tutaj).
Dostałam ostrzeżenie od Allegro i wysłałam im wyjasnienie, czekam na ich odpowiedź.
|
| |
15-07-2011, 21:21
|
| Początkujący | RE: Użyłam nie swoich zdjęć na allegro, co mi grozi?
Witam. Sprawa wygląda tak, allegro umyło rączki całkowicie. Natomiast miałam sporo szczęścia widocznie, bo Pan, który wcześniej nie był specjalnie miły (może miał zły dzień albo coś) okazał się ludzki i odstąpił od wszystkiego i jedynie kazał mi uważać na przyszłość. Teraz to napewno będę uważać, bo nie mam zamiaru znowu sie tak zdenerwować i wszystkiego przeżywać.Mimo wszystko serdecznie dziekuje wszystkim za pomoc
|
| | | |