Miałem dzisiaj dziwną sytuację. Prowadzę stronkę malutkiej miejscowości (ok. 3 tys. mieszkańców). Na stronce znajduje się Shoutbox. Ludzie tam sobie piszą co chcą.
W miasteczku pojawił się podróżnik z żoną i trzema osiołkami. Ktoś zrobił mu zdjęcia i zamieścił na nk.pl. Podał link (adres URL) do tego zdjęcia na Shoutboxie. Były problemy z oglądaniem zdjęć korzystając z linku (trzeba mieć konto na nk.pl), więc ktoś przerzucił fotkę na fotosika, a ostatecznie wylądowała w Galerii na stronce, którą prowadzę.
Po chwili na Shoutboxie pojawiły się poniższe wpisy. Chociaż już nie wiem czy nawet mogę je cytować. No, ale może tutaj nie zaglądnie

.
"Proszę usunąć zdjęcia umieszczone bez zgody autora".
Ktoś odpisał, że nie usunie tych fotek. Pojawił się kolejny wpis:
"Do wpisu powyżej. Potwierdzam, zdjęcia autorki jak również
adresy URL zostały zamieszczone bez jej zgody. Proszę o polubowne usunięcie zamieszczonych treści z serwisu. Jednocześnie zabezpieczam odpowiednie logi w celu ewentualnej odpowiedzialności karnej."
I po chwili kolejny wpis:
"Niedostosowanie się do powyższej prośby będzie skutkować zablokowaniem(do wyjaśnienia) witryny xxxxxxxxx.zzz oraz pociągnięciem do odpowiedzialności osoby korzystającej z numeru IP 88.11.123.111 o godz: 13:14".
Zmieniłem w tym poście oczywiście IP i nazwę domeny.
Zdjęcia ą rozpowszechnione publicznie na nk.pl, no ale rozumiem gdy ktoś nie chce by były na tej stronce. Ma zapewne takie prawo.
Ale czy można zakazać stosowania w Internecie adresów URL??? Toż to podstawa Internetu. Adresy URL są stosowane powszechnie, również i na tym forum, również i do zdjęć.
Co Wy o tym sądzicie w tym konkretnym przypadku? Ma rację ta osoba zakazująca umieszczania adresów URL do zdjęć?