Witam serdecznie.
Z racji już dojrzalszego wieku i kształtowania ścieżki zawodowej postanowiłem zadbać o wizerunek w internecie, zwłaszcza, że jest elementem tej ścieżki.
Ale do rzeczy, postaram się możliwie szczegółowo opisać jakiej pomocy oczekuję i na czym polega kłopot.
Dobrych kilka lat temu, chyba nawet ponad dekadę do tyłu założyłem w internecie stronę, powiedzmy hobbystyczną. Wrzuciłem tam prywatne zdjęcie z wieku dziecięcego. Strona w pewnym okresie przestała funkcjonować, choć nie pamiętam z jakiego powodu - faktem jest, że do dziś domena, pod którą zawsze działała dziś już nie działa. Natomiast po wpisaniu mojego nazwiska w google o dziwo wyskoczyło zdjęcie, a po linku można dalej wejść na tą stronę. Tu zaczyna się problem, bo muszę się posługiwać nazwiskiem w zawodzie (blog, coaching, generalnie praca z klientem), a chcę uniknąć chwili, w której klient wpisze nazwisko w google i zdjęcia zburzą mój poważny wizerunek. Nie jest to żadna dziecięca pornografia, ale z perspektywy dorosłego delikatnie niepoważna fotka młodego nastolatka, że tak to ujmę

. Sprawa dotyczy serwerów ovh.org, niestety domena przekierowuje mnie zawsze na ovh.pl - napisałem już do tamtejszego działu pomocy, mam nadzieję otrzymać odpowiedź. Proszę o pomoc co jeszcze mógłbym zrobić, by przyspieszyć usuwanie treści ze mną związanych, bądź na co powinienem uważać.
Druga rzecz, to, że swego czasu na studiach bawiłem się w wokalistę tu i ówdzie. Utrzymywałem kontrolę nad plikami w internecie, ale postanowiłem wraz z zakończeniem bezowocnej kariery wszystko z internetu usunąć. Jako, że jedynym serwisem na który samodzielnie wgrywałem nagrania była wrzuta.pl - tam napisałem i wszystko zostało usunięte. Jednakże po wpisaniu w internecie nazwiska okazuje się, że linkuje mnie do różnych innych dziwnych serwisów, wyglądających na automaty zbierające wszystko zewsząd, takie na przykład
Wyszukiwarka plików mp3 - mp3 download - pobierz najnowsze darmowe mp3 - MUSmp3.pl. Rozpleniły się te pliki po necie i trudno jest wyłapać serwery na których stoją.
Co do tego drugiego przypadku - jak mogę wymuszać usuwanie takich treści z internetu? Czy zwykłe "nie ja to wrzuciłem, więc macie to usunąć" wystarczy? Jeśli ktoś mnie olewa - brak odpowiedzi na maile - co powinienem zrobić?