no i wygląda, że faktycznie jest problem.
Na pewno:
#1. jest Pan właścicielem (nosicielem) wszystkich majątkowych praw autorskich do wykonanych przez siebie zdjęć, z uwagi na to, że nie było pisemnej umowy o ich przeniesienie - wymagalnej przez Art. 53. ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych z 1994 roku (zwana dalej upaipp).
#2. udzielił Pan jedynie niewyłącznej licencji na wykorzystanie swoich prac przez
organizatorkę sesji. Licencja wyłączna wymagałaby pisemnej formy umowy zgodnie z Art. 67. upaipp.
A dalej to już mamy kwestie umowy ustnej pomiędzy Panem a organizatorką. I pytanie - czy rozmawialiście Państwo o warunkach na jakich organizatorka może wykorzystywać zdjęcia, czy też nie, a w szczególności:
- na jakich polach eksploatacji mogą być wykorzystywane zdjęcia (czyli na jakie sposoby organizatorka mogłaby wykorzystywać zdjęcia - reklamy, strona www, artykuły, promocja innych sklepów, etc...)
- na jaki czas udzielono licencji,
- na jaki obszar udzielono licencji,
- czy zezwolił Pan na
rozpowszechnianie modyfikacji / opracowań swoich zdjęć (kadrowanie, zmiana kolorów, filtry, etc...)
- czy zezwolił Pan na udzielanie sub-licencji (pozwoleń na wykorzystanie zdjęć) przez organizatorkę innym (trzecim) osobom (włącznie z prawem rozpowszechniania wizerunku pańskiej córki),
- czy zezwolił Pan na rozpowszechnianie zdjęć bez pańskiego podpisu,
lub ewentualnie jeszcze inne sprawy.
Zapewne, znając życie, w ogóle nie rozmawialiście państwo o takich tematach. A w tym przypadku to tu jest właśnie główny problem - jeśli nie ma wiarygodnych świadków tych rozmów, to ani Pan, ani organizatorka nie będziecie mogli dowieść swoich racji. I zaczęło by interpretowanie zaistniałej sytuacji...
Cytat:
Udało mi się raz dodzwonić do tej Pani, która zaczęła się tłumaczyć, że myślała że będę zadowolony z tego że córka jest na reklamie, że nie wiedziała, że jestem fotografem, myślała że fotografem amatorem, że ktoś kto robił reklamę ma dostęp do jej serwera ftp z którego pobrał sobie sam zdjęcie itp... Miała oddzwonić - nie oddzwoniła...
|
komlpletna abstrakcja, liczona na na przysłowiowe 'zbycie Pana':
- od myślenia, co będzie dla Pana dobre jest tylko Pan,
- to, że ktoś jest amatorem lub profesjonalistą, nie ma
żadnego znaczenia w świetle upaipp
- jeśli ktoś ma dostęp do 'jej serwera ftp', a organizatorka przechowuje tam materiały podlegające ochronie prawnoautorskiej, to jest to jej problem.
Jak powiedziałem, zakładając, że nie rozmawialiście Państwo o szczegółach wykorzystania zdjęć, wszystko w tej sprawie byłoby tu więc kwestią interpretacji - dla mnie np. mogło by być tak:
#1. wiedząc, że sesja odbywa się na rzecz reklamy danego sklepu, przekazał Pan egzemplarze zdjęć z możliwością wykorzystania ich w tej reklamie
danego sklepu, na pięć lat (Art.66. upaipp).
#2. nie udzielił zgody na wykonywanie prawa zależnego, czyli nie udzielił zgody na rozpowszechnianie modyfikacji i opracowań zdjęć przez organizatorkę.
#3. nie udzielił zgody na sub-licencjonowanie wykorzystania zdjęć przez organizatorkę innym osobom,
#4. nie udzielił zgody na anonimowe rozpowszechnianie pańskich dzieł.
No, ale jak, było wie tylko Pan.