oRANGE - zostałem oszukany co mogę zrobić - Forum Prawne

Użytkownik

Witam. Bez zbędnych wstępów, bo prawdopodobnie nie jestem pierwszy
1. Pozwoliłem na wysłanie bardzo atrakcyjnej oferty konsultantowi (po rozmowie telefonicznej) do domu - oferta przedłużenie umowy bez telefonu.
2. Przyjechał kurier, nieświadomie zostało to podpisane.
3. Przeczytałem i warunki gorsze niż w najgorszej ofercie na Świecie!!! niezgodne z tym co z konsultantem uzgodnłem.
4. Złożyłem prośbę o anulowanie bo niezgodności i jak chcą to mogą sprawdzić z zapisu rozmowy - bo robią
5. W odpowiedzi, ze nie mają podstaw bo to usługa i bez telefonu,
6. Oczywiście ta lipa w którą mnie wrobili już mi działa ALE jeszcze było mało:
- uzgodniłem m.in. np. 50 zł abonament + do wykorzystania 100% więcej, 100% więcej nie uruchomili, więc mam taką lipę że aż miło. Czyli nie wywiązali się z tego aneksu w który mnie wrobili/
7. Co mogę zrobić?
Jakie żadania w reklamacjach i jakie reklamacje, na pewno na konsultanta, i jak sformułować żadanie o rozwiązanie umowy z powodu niewywiązywania się z zapisu w umowie??

rafal_26

1. prosze nie używać nazw kontrahentów, naraża się pan w ten sposób na odpowiedzialność odszkodowawczą;

2. jak to nieświadomie pan to podpisał???

joannaa24

ile czasu mineło od podpisania?

killer1

Podejrzewam że jeżeli ustalił z konsultantem to po przyjeździe kuriera po prostu podpisał umowę bez jej czytania.

Sam jestem ciekawy czy jeśli ustaliłeś coś innego z konsultantem a podpisałeś inna umowę to co w tym przypadku?
Powinieneś przeczytać umowę zanim ją podpisałeś, ale wiem że z reguły się tego nie robi przez co można sie narazić na różne nieprzyjemności

rafal_26

ja też tak podejrzewam, ale...

co do Twojego pytania, to prawnie to wygląda w ten sposób, że można się uchylić od skutków prawnych czynności w związku z wykorzystaniem błędu drugiej strony;

dodatkowo to może podpaść pod przepisy ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji lub w ogóle pod ustawy konsumenckie;

jednakże z doświadczenia zawodowego wiem, że często w takich rozmowach wychodzi mimo wszystko racja firmy; oczywiście nie jest to racja 100%, bo tak nigdy nie ma; po prostu ludzie "chcą usłyszeć" pewne słowa, a innych nie;