Rozumiem że dochodzi Pan odszkodowania z tytułu odpowiedzialności cywilnej kierującego samochodem? Czy z tytułu własnego autocasco?
W pierwszym przypadku proszę albo złożyć kolejne odwołanie (jeżeli w ostatniej odpowiedzi poinformowano o możliwości ponownego wniesienia odwołania) w którym powołując się na przywołane w poście poprzedzającym przepisy wywiedzie Pan, że brak jest podstaw by uznać Pana jako wyłącznie winnego (nie może być także mowy o wyłącznej winie osoby trzeciej) i w tym stanie odpowiedzialność kierującego samochodem wynika wprost z
KC, albo, jeżeli pozostała droga sądowa - złożyć przeciwko TU pozew o zapłatę, powołując omawianą argumentację w związku z wyrokiem sądu karnego, w którym wyraźnie użyto sformułowania "przyczynił się".
Jeżeli zaś chodzi o Pana własne autocasco to odpowiedzi należy szukać w pierwszej kolejności w o.w.u - są tam zawsze zapisy o okolicznościach wyłączających odpowiedzialność TU i jeżeli stanu faktycznego nie można dopasować do tych okoliczności, wówczas TU zobowiązane jest do wypłaty odszkodowania. Proszę także zwrócić uwagę na najpewniej zawarty w o.w.u. współczynnik przyczynienia.
W obu przypadkach należy podnieść, że kwestia współwiny kierującego pojazdem nie została przez sąd karny rozstrzygnięta, co jednak nie oznacza, że współwiny on nie ponosi. TU nie ma prawa przeciągać likwidacji szkody do czasu wydania orzeczenia sądu karnego, przesądzającego o odpowiedzialności danego podmiotu za zdarzenie powodujące odpowiedzialność ubezpieczeniową.